Katowice - Lędziny - Katowice - Gliwice
Niedziela, 27 października 2013
Km: | 83.24 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 04:52 | km/h: | 17.10 |
Pr. maks.: | 43.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1003kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś już od dawna planowana wycieczka do Lędzin, zarezerwowana na ładną pogodę. Pobudka rano, śniadanko i w drogę. Jako że spaliśmy z Maćkiem u moich rodziców, to start w centrum Katowic, na Dolinę 3 Stawów jedziemy przez Francuską, a potem już lasy i lasy. W lesie Murckowskim jest jeden taki odcinek, gdzie zwłaszcza jesienią jest pięknie, wokół brązowo od liści.
Jedziemy dalej, większość lasami. Przejeżdżamy przez mostek i zbiornik wodny.
Po drodze spotykamy leśne zwierzątko :)
W końcu docieramy do Lędzin i kierujemy się na wzgórze, na którym znajduje się kościół. Są stamtąd bardzo ładne widoki, mamy szczęście dojrzeć nawet Beskidy :)
Po odpoczynku już powrót tą samą drogą.
Siedzimy chwilę u rodziców i zbieramy się w dalszą drogę - do Gliwic. Tam łapię kapcia, pierwszego w tym sezonie, na szczęście jakieś 3 kilometry od domu :D
Jedziemy dalej, większość lasami. Przejeżdżamy przez mostek i zbiornik wodny.
Po drodze spotykamy leśne zwierzątko :)
W końcu docieramy do Lędzin i kierujemy się na wzgórze, na którym znajduje się kościół. Są stamtąd bardzo ładne widoki, mamy szczęście dojrzeć nawet Beskidy :)
Po odpoczynku już powrót tą samą drogą.
Siedzimy chwilę u rodziców i zbieramy się w dalszą drogę - do Gliwic. Tam łapię kapcia, pierwszego w tym sezonie, na szczęście jakieś 3 kilometry od domu :D