blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(36)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mycha89.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:416.13 km (w terenie 29.00 km; 6.97%)
Czas w ruchu:21:42
Średnia prędkość:19.18 km/h
Maksymalna prędkość:38.30 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:37.83 km i 1h 58m
Więcej statystyk

Ogródek / WPKiW

Środa, 27 kwietnia 2011
Km: 34.64 Km teren: 1.00 Czas: 01:43 km/h: 20.18
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw z Bartkiem na ogródek zobaczyć, czy coś da się zrobić z moim starym rowerem. Niestety, chyba albo go oddam do serwisu, albo... nie wiem :P Bo do serwisu wstyd takiego grata zawozić... Potem już każdy do domu, rozdzielamy się na Dolinie. W domu właściwie zostawiłam tylko plecak, bo doszłam do wniosku, że nie najeździłam się wystarczająco. Zajechałam sobie do Uni Sportu popytać czy da się jeszcze coś porobić z moim Krossem, no i chyba czeka mnie wymiana kasety i łańcucha. Będzie trzeba nad tym pomyśleć. Potem do WPKiW, zrobiłam 2 kółka, jednak z powodu kataru musiałam się wrócić, bo mnie dawał mi spokoju.

Dolina Trzech Stawów

Piątek, 22 kwietnia 2011
Km: 31.71 Km teren: 10.00 Czas: 01:39 km/h: 19.22
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś z Bartkiem, cel - nad Janinę. Umówiliśmy się na Dolinie i tam zjazd w las, żeby trochę w terenie pojeździć. Potem nad Janinkę, objechaliśmy wokół, a później skierowaliśmy się na jeden taki techniczny zjazd, gdzie oczywiście musiałam się wyglebić :D Za drugim razem się wycwaniłam i już ładnie ten kawałek ominęłam. Powrót już z lampkami, bo ciemno. O dziwo bardzo ciepło było, mam nadzieję, że już tak zostanie, będzie się częściej jeździć na jakieś nocne wypady :)

Nie mój dzień...

Czwartek, 21 kwietnia 2011
Km: 49.84 Km teren: 5.00 Czas: 02:31 km/h: 19.80
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj miałam plan, żeby pojechać sobie na Paprocany. Tym razem sama, bo albo ktoś w pracy, albo nie odbiera telefonu, albo przeszkadza mu moje wolne tempo. Tyle co wjechałam na Dolinę, a tam trzask - poszła mi linka z przedniej przerzutki, także musiałam się wrócić. Po drodze spotkałam rygiego, który pojechał ze mną do Uni Sportu, tam szybki serwis i już mogłam śmigać :) Jednak na Paprocany już mi się jechać odechciało, więc pojechałam z rygim w stronę Chorzowa. W WPKiW się odłączyłam, on pojechał dalej, a ja zrobiłam sobie jedno kółko. Ale jakoś też doszłam do wniosku, że nudne są te pętelki. Także znowu wróciłam się na Dolinkę i standardową drogą pojechałam nad Staw Janina. Generalnie już powoli nogi mnie zaczynały boleć, nie chciało mi się samej jeździć, więc przez Dolinę do domu.

WPKiW

Środa, 20 kwietnia 2011
Km: 26.37 Km teren: 0.00 Czas: 01:13 km/h: 21.68
Pr. maks.: 38.30 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
3 kółka w parku, bo na więcej już czasu nie starczyło. Przez święta nadrobię :)

Dolina Trzech Stawów

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 Kategoria Uczelnia
Km: 21.69 Km teren: 0.00 Czas: 01:06 km/h: 19.72
Pr. maks.: 36.40 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Przed 17 na Polibudę na sekcję ping-ponga. W trakcie dzwoni Marcin, czy może nie wybralibyśmy się pojeździć. Także po ping-pongu na chwilkę do domu zostawić plecak i już z Marcinem na Dolinkę. Zahaczamy o stadninę koni, gdzie spotykam jeszcze koleżankę z chłopakiem, chwila pogawędki i w drogę. Pokazałam Marcinowi drogę na Giszowiec, jednak słońce powoli zachodziło, Marcin na szosie, więc bez sensu było jechanie. Powrót tą samą drogą, zjazd na Paderewę i do centrum, gdzie ja już do domu, a Marcin na Rudę.

Dolina Trzech Stawów

Niedziela, 17 kwietnia 2011
Km: 30.00 Km teren: 5.00 Czas: 01:30 km/h: 20.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj trasa podobna do wczorajszej, czyli pojechałam sobie nad Janinę i Barbarę. Licznik mi się zresetował zaraz po tym jak wyjechałam z domu, więc ustawiłam standardowe koło, jednak na tym coś średnia mi za duża wyszła, także dane takie trochę na oko wpisuję :P

Ogródek / Dolinka

Sobota, 16 kwietnia 2011
Km: 32.42 Km teren: 5.00 Czas: 01:39 km/h: 19.65
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj pogoda idealna na rowerowanie, jednak trzeba było pojechać na ogródek i trochę tam porobić, także zamiast tłuc się autobusem, to wsiadłam na rower. Wiosna już myślę, że przyszła na dobre :)



A ten się leniła, kiedy każdy kopał grządki :P



Na ogródku jeszcze miałam zamiar doprowadzić mój stary rower do porządku, zmieniłam koła, wyczyściłam i nasmarowałam łańcuch, porobiłam coś z hamulcem, jednak i tak muszę zmienić opony, wymienić pedały, itp. Ale na zimę rower będzie, nie będę katować Krossa :)
Po południu, już jak wszystko się porobiło, pojechałam sobie jeszcze nad Staw Janina.



Tam rundka i już do domu.

Zabrzańska Masa Krytyczna

Piątek, 8 kwietnia 2011 Kategoria Masa Krytyczna
Km: 60.12 Km teren: 0.00 Czas: 03:26 km/h: 17.51
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj wyjazd na Zabrzańską Masę Krytyczną. Generalnie rano za bardzo nie chciało mi się nigdzie wychodzić, bo strasznie zimno na dworze, a na dodatek bardzo mocny wiatr. No ale Młody mnie namówił. O 16.45 byłam umówiona z nim na Rynku w Chorzowie. Tym razem z Katowic jechałam sama. Wiatr niesamowity, pedałowałam i miałam wrażenie, że stoję w miejscu. W Chorzowie przyjeżdża jeszcze Raptor i już we trójkę jedziemy do Zabrza. Tam jesteśmy punktualnie o 17.30. Po chwili dojeżdża jeszcze Code, który miał nas dogonić po drodze, ale jakoś mu to nie wyszło :P Sam przejazd Masy spokojny, trochę sobie pogadałam :) Po Masie od razu powrót do domu z chłopakami, po drodze zahaczamy jeszcze o McDonalda. Powrót już troszeczkę szybszy, bo wiatr wiał nam w plecy, ale sam dojazd do Zabrza był masakryczny...

Dolina Trzech Stawów

Wtorek, 5 kwietnia 2011
Km: 24.75 Km teren: 3.00 Czas: 01:17 km/h: 19.29
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Nigdy nie zagaduj do nieznajomego, bo to się może dla Ciebie źle skończyć... U mnie skończyło się na zadrapaniach i siniakach...



Trochę to groźnie zabrzmiało, ale nie było tak źle :P Wyruszyłam sobie na Dolinkę i chciałam pojechać nad Janinę. Na przejeździe akurat stał pociąg, po chwili podjechał jeszcze jeden chłopak, więc coś tam zagadałam, że chyba sobie postoimy. W końcu on ominął ten pociąg, ja pojechałam bardziej okrężną drogą. Po chwili go dogoniłam, coś tam pogadaliśmy, jedziemy i nagle rozwidlenie, ja w jedną, on w drugą. I hamuje :P Pech chciał, że jakoś zahamowałam przednim hamulcem i bardzo pięknie przeleciałam przez kierownicę :P Także pierwsza gleba w tym sezonie zaliczona :D Szkoda, że na oczach nieznajomego :P Cóż, każdy pojechał w swoją stronę, ja jechałam nad Janinę, ale jednak mój pech się nie skończył i po dosłownie dwóch minutach tak się rozpadało, że byłam cała mokra. Doszłam do wniosku, że lepiej się wrócić. I po chwili wyszło słońce... No ale jak już się wróciłam, to już pojechałam do tego domu. Dobrze, że jeszcze kapcia dziś nie złapałam :p Ale przynajmniej dostarczyłam komuś jakiejś tam dawki śmiechu ;)

WPKiW

Niedziela, 3 kwietnia 2011
Km: 29.26 Km teren: 0.00 Czas: 01:34 km/h: 18.67
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj byłam umówiona na rower z koleżanką i kolegą, ale koleżanka niestety nie dała rady, więc tylko przejażdżka we dwójkę. Pojechaliśmy sobie do parku Chorzowskiego i to była masakra, bo tam był ludź na ludziu... :/ Więc generalnie zrobiliśmy jedno kółeczko i ja już nie miałam więcej ochoty na jazdę, także skierowałam się do domu. Tam jeszcze telefon do Młodego gdzie jest, bo chciałam odebrać swoje okulary, które dałam mu do przechowania na Masie i potem o nich zapomniałam. A ten w WPKiW, więc znowu jazda, tym razem starałam się obrać drogę, gdzie ludzi jest jak najmniej. Odebrałam swoje okulary i chciałam jechać na Dolinkę, jednak pod UE mi się odechciało, więc skręciłam w 1 maja, a potem dalej Warszawską i do domu.

kategorie bloga

Moje rowery

Raymon E-Sevenray 7.0 365 km
Kross Level A2 XT 10785 km
Merida Crossway 100-d 1176 km

szukaj

archiwum