Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 287.67 km (w terenie 97.00 km; 33.72%) |
Czas w ruchu: | 18:17 |
Średnia prędkość: | 15.73 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.30 km/h |
Suma kalorii: | 3155 kcal |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 31.96 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
Siemianowice Śląskie
Sobota, 23 czerwca 2012
Km: | 47.12 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:58 | km/h: | 15.88 |
Pr. maks.: | 39.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 541kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj w planach miały być Paprocany z tatą, ale nie wyszło, bo o 14:00 musiałam być w pewnym miejscu... Tata dostał mój stary rower, przez noc uszło powietrze z przodu, więc wymiana dętki, prysznic rowerku i jedziemy do Siemianowic Śląskich szlakiem wspomnień :P Jedziemy przez Dolinę, przejeżdżamy obok Uniwersytetu Ekonomicznego i wjeżdżamy na Bogucice, potem w stronę Dąbrówki, aż dojeżdżamy na tereny elektrociepłowni. Lasami staramy się ją ominąć i wyjeżdżamy na Chemicznej w Siemianowicach. Tamtędy bardziej do centrum, potem w jakieś lasy, generalnie nie wiem gdzie. Szukaliśmy stawików nad które tata jeździł w młodości, ale znaleźliśmy tylko jeden. Potem po lasach i wyjechaliśmy przy parku Pszczelnik. Stamtąd na lody, a potem zobaczyć, czy wujek może jest w domu. Na chwilkę na soczek i następnie do dziadka na chwilkę. O 13:30 wyjeżdżamy, jedziemy do Katowic, obok UE, kółko wokół stawów na Dolinie i na ogródek. Tam tylko się przebrać i "po cywilnemu" nadal z tatą w pewne miejsce po zlecenia, bo szykuje się praca na następny tydzień. Z powrotem na ogródek. A wieczorkiem przejazd do domu i czekanie na Maćka. I korzystanie z internetu, bo przez cały tydzień bez niego... :P
Praktyki, później lasy
Piątek, 22 czerwca 2012
Km: | 34.15 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 16.52 |
Pr. maks.: | 37.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 386kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano na praktyki, potem powrót na ogródek. Popołudniu wyżyć się na rowerze, bo byłam strasznie wkurzona. Kółko po lasach murckowskich, do centrum Murcek i z powrotem na Dolinę po lasach trochę błądząc, zahaczając jeszcze o staw Janina i Barbara.
Praktyki, Ochojec
Czwartek, 21 czerwca 2012
Km: | 25.26 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 14.16 |
Pr. maks.: | 34.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 247kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano w deszczyku na praktyki, powrót już w upale. Wieczorem znów tata chciał iść na rower, więc znów na Dolinę, przez tereny PKP, kółko po lasach murckowskich, potem bardziej w stronę Ochojca. Było trochę jeżdżenia na czuja, w końcu wyjechaliśmy przy szpitalu w Ochojcu. Pojechaliśmy ścieżką przez Jankego na pętlę brynowską i w las na Muchowiec. Rundka po Dolinie po asfalcie i już na ogródek.
Wieczorem brat przywiózł mój stary rower, według mnie o wiele lepszy od tego grata, na którym tata jeździł. Trzeba tylko wymienić linki hamulcowe i pancerze i będzie idealny :)
Wieczorem brat przywiózł mój stary rower, według mnie o wiele lepszy od tego grata, na którym tata jeździł. Trzeba tylko wymienić linki hamulcowe i pancerze i będzie idealny :)
Praktyki, lasy murckowskie
Środa, 20 czerwca 2012
Km: | 26.75 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 14.20 |
Pr. maks.: | 33.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 267kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano rowerkiem na praktyki, a wieczorem znów z tatą. Przez Dolinę w stronę Murcek bardziej naokoło, większość lasami. Dawno tymi drogami nie jeździłam, brakowało mi ich :) Jednak w Gliwicach to nie to samo, tam jest mniej takich terenów jak w lasach murckowskich. Albo są, tylko ja ich nie znam, a zaś poznawanie samej też dla mnie średnie, pogubiłabym się i dopiero by było... :P
Praktyki, później okolice
Wtorek, 19 czerwca 2012
Km: | 22.70 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 14.19 |
Pr. maks.: | 33.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 221kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś przed 8:00 wyjazd na praktyki. Właściwie nie mam daleko, bo wychodzi jakoś 5,3 km. w dwie strony, ale zawsze coś, będzie taki rozruch, żeby później się zabrać na rower. Wieczorem wybrałam się natomiast chyba drugi raz w życiu z tatą na rower. Nie będę pisać na czym jechał, bo aż wstyd, ale na dniach przywiozę mój stary rower na ogródek i go trochę podreperujemy i będzie o niebo lepiej. Wyjazd z tatą na Dolinę, przejeżdżamy koło stadniny koni i jedziemy na Giszowiec nad stawy Janina i Barbara. Następnie powrót na ogródek. Wycieczka fajna, tata nawet dawał radę na tym gracie, jak już będzie miał lepszy rower, to mnie chyba przegoni :P
Ogródek
Poniedziałek, 18 czerwca 2012
Km: | 3.89 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 15.56 |
Pr. maks.: | 24.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 38kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z domu przejazd na ogródek z pełnymi sakwami, bo generalnie od dziś przez miesiąc będę mieć praktyki w Katowicach, więc wygodniej mi mieszkać na ogródku, niż tłuc się codziennie autobusem z Gliwic. Także codzienna dawka roweru będzie zapewniona dzięki dojazdom na praktyki.
Gliwice - Katowice
Niedziela, 17 czerwca 2012
Km: | 52.02 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:54 | km/h: | 17.94 |
Pr. maks.: | 40.30 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 668kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś z Maćkiem dłuższą drogą do Katowic, bo stety/niestety od jutra zaczynam praktyki i nie chce mi się codziennie rano tłuc busem z Gliwic. Jedziemy przez Przyszowice, Paniówki, Rudę Śląską Halembę i Kochłowice, aż do Panewnik i stamtąd przez Ligotę na Muchowiec na ogródek. Posiedzieliśmy trochę z mamą i Maćkiem, pograliśmy w kości, umyliśmy rowery i do domku na chwilę, żeby zostawić sakwy. Z centrum do WPKiW na "Łowcy. B". Posłuchaliśmy do końca, mieliśmy zamiar trochę zostać na T. Love, ale była po prostu żenada, poza tym robiło się chłodno, więc Maciek ruszył do Gliwic, a ja do domu. A po powrocie... nauka :P Jutro ostatni egzamin i jeśli dobrze pójdzie, to mam już wakacje :)
Kotlarnia
Sobota, 2 czerwca 2012
Km: | 62.17 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 03:46 | km/h: | 16.51 |
Pr. maks.: | 38.80 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 669kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałam się uczyć na poniedziałkowy egzamin, jednak Maciek wyciągnął mnie na rower. Niechętnie, ale jakoś się zebrałam. Ruszyliśmy standardową drogą na Łączę i dotarliśmy do kapliczki św. Magdaleny. Tam Maciek łapie kapcia, ale tym razem pomyśleliśmy (!) i wzięliśmy ze sobą łatki itd.
Następnie kierujemy się do Kotlarni, gdzie możemy sobie obejrzeć stare lokomotywy.
Dalej kierujemy się na terenu Kopalni Piasku "Kotlarnia". Maciek chciał obejrzeć gigantyczne maszyny, które pozwalają ten piasek wydobywać.
Teren kopalni przypominał ogromną plażę, we wrześniu będziemy już na prawdziwej :)
Powrót podobnie jak przyjechaliśmy, przez Kotlarnię, Goszyce, Sierakowice, Rachowice i Łany Wielkie.
Następnie kierujemy się do Kotlarni, gdzie możemy sobie obejrzeć stare lokomotywy.
Dalej kierujemy się na terenu Kopalni Piasku "Kotlarnia". Maciek chciał obejrzeć gigantyczne maszyny, które pozwalają ten piasek wydobywać.
Teren kopalni przypominał ogromną plażę, we wrześniu będziemy już na prawdziwej :)
Powrót podobnie jak przyjechaliśmy, przez Kotlarnię, Goszyce, Sierakowice, Rachowice i Łany Wielkie.
Gliwicka Masa Krytyczna
Piątek, 1 czerwca 2012 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 13.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:04 | km/h: | 12.76 |
Pr. maks.: | 25.80 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 118kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś wyjazd na Masę, Maciek mnie namówił chociaż nie za dobrze się czułam. Przejazd spokojny, czasami postraszyło kropelkami deszczu. Na końcu zawody na rynku w wolnej jeździe, jak zwykle pierwsza :D