blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(36)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mycha89.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:579.00 km (w terenie 75.00 km; 12.95%)
Czas w ruchu:24:13
Średnia prędkość:16.06 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:57.90 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Katowicka Masa Krytyczna

Piątek, 30 kwietnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: 23.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:40 km/h: 13.80
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Co to była za Masa... :D Najpierw przyjechał cusek po kamizelki i megafon i razem pojechaliśmy pod teatr. Mimo że było jeszcze wcześnie, to już było dość sporo ludzi. Była nawet TV Silesia, miałam zaszczyt coś tam powiedzieć (masakra, ja się przed kamery nie nadaję :P). Sam przejazd rewelacja, staraliśmy się trzymać ładne tempo, żeby każdy mógł nadążyć. Zabezpieczanie skrzyżowań profesjonalne, chłopaki spisali się na medal :D Jednym słowem - super, oby więcej takich Mas! :D

WPKiW

Piątek, 30 kwietnia 2010
Km: 35.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:05 km/h: 16.80
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda piękna, na dworze cieplutko, więc aż chce się wyjść ;) Powolutku podjechałam sobie do parku Chorzowskiego, tam trzy kółeczka i z powrotem. Przy Silesii spotkałam Wydrusa, który namówił mnie na jeszcze jedno kółko, tak więc zwrot i zaś do parku. Przy podjeździe pod Planetarium spotkaliśmy Patia, także Wydrus zawrócił sobie i pojechał z nim, a ja już sama pod górkę, zrobiłam kółeczko i do domu. Przy Silesii zaś spotkanie, tym razem z cuskiem. Wczoraj narzekałam, że nigdy nikogo nie spotykam, także dziś odmiana :P Chwilka rozmowy i w drogę do domu.

Lędziny

Wtorek, 27 kwietnia 2010 Kategoria Katowitz Biker'z
Km: 52.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:45 km/h: 18.91
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny wtorek i kolejne śmiganie z Katowitz Biker'z. Szybciutko na Dolinę Trzech Stawów, gdzie było wyznaczone miejsce spotkania. O dziwo, prócz mnie, było jeszcze troje ludzi - przyjechał Dawid, rygi i Gołąb :) Gołąb tylko kawałek z nami pojechał, potem się odłączył, a my we trójkę pojechaliśmy do Lędzin. Tam sekunda odpoczynku, bo trochę zimno się robiło i w drogę powrotną przez Wesołą na Dolinę, a stamtąd już każdy do siebie. Wypad spoko, tylko myślałam, że więcej ludzi przyjedzie, no ale to tak zawsze jest...

Paprocany

Niedziela, 25 kwietnia 2010
Km: 61.00 Km teren: 5.00 Czas: 02:58 km/h: 20.56
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj sobie powiedziałam, że robię dwa dni przerwy od roweru i biorę się za naukę. Miałam tyle do roboty, jutro kolos, trzeba oddać jakieś trzy referaty, poprawić sprawozdanie, no i tak dalej można wymieniać, poza tym ostatnio trochę przejechałam (w porównaniu z tym ile zazwyczaj jeżdżę) i chciałam po prostu dać odpocząć moim nogom. No ale o 13 pisze kolega, czy bym nie wyszła na rower. Długo się nie zastanawiałam i ustaliliśmy, że jedziemy na Paprocany. Na Ligotę podjechałam sobie spokojnym tempem i tam spotykałam się z Dawidem. Trasa fajna, asfalt zrobiony, bo w tamtym roku, gdy byłam ostatnio, to jeszcze wszystko było rozkopane. Na początku zastrzegłam sobie, że tempo ma być wolne, ale wyszło całkiem przyzwoicie jak na mnie, nawet zmęczenia po ostatnich kilku dniach nie czułam. Na Paprocanach pół godzinki relaksu, uzupełnienie płynów i ubolewanie nad opalenizną :P I czas w drogę powrotną. Wracaliśmy ścieżką rowerową przez Tychy, raz już nie wytrzymałam, kiedy zaś ktoś szedł po ścieżce. Ja nie wiem, ludzie nie umieją patrzeć na znaki? Nie wiedzą, że znak z rowerem oznacza ścieżkę dla rowerów? Zazwyczaj olewam to i nic nie mówię, no ale ileż można... W Katowicach już odbiliśmy na Piotrowice, potem Brynów i do parku Kościuszki. Tam się pożegnaliśmy i każdy już do siebie. Wypad udany, mimo że spontanicznie zaplanowany, chociaż teraz będzie trzeba powalczyć ze sobą, żeby zabrać się za robotę :P

A tu parę fotek (jakość z telefonu niestety...)

Mój dzielny Krossik




Ja :P


Dawid

Zagłębiowska Masa Krytyczna

Sobota, 24 kwietnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: 55.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:00 km/h: 13.75
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj czas na Zagłębiowską Masę Krytyczną. Najpierw wpadł do mnie cusek z megafonem i kamizelkami, a zaraz potem podjechaliśmy pod Spodek. Zebrała się dość spora ekipa, bo było nas chyba 18 osób, zdziwiona byłam :) Do Sosnowca jechaliśmy dość spokojnym tempem, dla niektórych to pewnie spacerowym. W Sosnowcu przeżyłam szok - ile ludzi. Było nas coś koło 1000, możliwe że nawet więcej. Masa bardzo udana, obyło się bez problemów, chociaż muszę przyznać, że czasami tempo za wolne. W Czeladzi było losowanie rowerów, jednak niestety nie wygrałam (takie mam szczęście...), mimo 9 plakietek :P Nikt z naszej ekipy również. Postaliśmy tam chwilkę i powrót do Katowic. Jechaliśmy przez Siemianowice do Chorzowskiego i tam cześć się rozjechała. Do samego centrum wróciłam z Codem i chłopakiem z Tychów, którego imienia nie pamiętam. Podsumowując - wypad bardzo udany, Masa super, a i dojazd, i powrót z chłopakami nie był taki zły, szczególne podziękowania dla Raptora i Code'a, którzy pilnowali, żebym się nie urwała po drodze ;)

A tu Pablow i Code załapali się do zdjęcia :)

Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 23 kwietnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: 55.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:30 km/h: 15.71
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś mój pierwszy wypad na Masę Krytyczną w Bytomiu. Wyciągnęłam nawet Dawida i przed 17:00 stawiliśmy się pod Spodkiem, gdzie czekała reszta ekipy. Wyruszyliśmy punktualnie, na początku chłopaki trochę mi dali w kość, ale potem zwolnili i już fajnie się jechało :) Dotarliśmy do Bytomia, dość sporo osób już było. Podobno były 94 osoby, więc pozytywnie, super by było, jakby tyle przyjechało na Katowicką :) Przejazd przez Bytom spokojny, eskorta policji i straży miejskiej również była, tempo też dostosowane do najmłodszych uczestników. Właściwie Masa całkowicie różna od naszej Katowickiej. Po masie znowu zebrała się ekipka, tym razem większa i wszyscy razem w stronę Katowic. Kilka osób odłączyło się po drodze, najwięcej w parku Chorzowskim. Raptor i Code eskortowali mnie pod sam dom, jeszcze oboje w kamizelkach za mną, więc zabawnie to wyglądało ;) Wypad mogę zaliczyć do udanych :)

Gdzieś jakieś lasy :)

Czwartek, 22 kwietnia 2010
Km: 28.00 Km teren: 20.00 Czas: 02:00 km/h: 14.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Padła propozycja od Dawida, żeby wyjść na rower, więc nie trzeba było mnie długo namawiać :) Warunkiem była jazda przez Ligotę, Kokociniec na Rudę, bo Dolina i tamte okolice jak na razie mi się znudziły :P Z Dawidem miałam się spotkać na Ligocie, trochę się spieszyłam, bo za późno wyjechałam, a i tak przyjechałam przed czasem. Ale ten podjazd na Mikołowskiej jakoś mnie męczy... Z Dawidem skierowaliśmy się na Kokociniec i tam w las. Potem to on już tylko prowadził, bo to nie moje tereny, ja się całkowicie pogubiłam, zorientowałam się gdzie jestem dopiero wtedy jak dojechaliśmy na Zadole. Traska fajna, cały czas przez lasy, tak jak lubię :) Ale dziś chyba nie był mój dzień, jak innymi razy mieliśmy z Dawidem w miarę równe tempo, tak dziś nie umiałam za nim nadążyć. Masakra, co się dzieje z moją kondycją? Bądź co bądź jakąś kondycję tam miałam :P Na Zadolu była trochę dłuższa przerwa, potem na Ochojec i Dolinę Trzech Stawów, a stamtąd do Parku Kościuszki. Tam zrobiliśmy dwa kółeczka, ja nawet zobaczyłam śmierć w oczach, bo prawie bym się wywaliła, przy zjeździe (locie) ze schodów :P Ale jakoś udało złapać mi się równowagę :) Po kółeczkach rozstanie, chwilka na omówienie wypadu na Bytomską Masę i każdy w swoją stronę :)

Powtórka z hałd

Niedziela, 18 kwietnia 2010 Kategoria Katowitz Biker'z
Km: 35.00 Km teren: 20.00 Czas: 02:20 km/h: 15.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Powtórka z rozrywki po dłuższej przerwie pedałowania, czyli wypad na hałdy na Kostuchnę. Tym razem z rygim. Czekaliśmy na skwerku pod AE, ale niestety nikt nie przyjechał, więc wyruszyliśmy samotnie. Najpierw przez Dolinkę w stronę Giszowca, tam gdzieś odbiliśmy w jakąś boczną ścieżkę i wyjechaliśmy na drogę na Kostuchnę. Zaproponowałam hałdy i jazda, tym razem krótszą, nie tak okrężną drogą. Na hałdach chwilka odpoczynku, parę zdjęć i w drogę z powrotem. Gdzieś tam po drodze pogubiliśmy, zrobiliśmy kółeczko i zaś wyjechaliśmy na drogę, którą już jechaliśmy. No ale mężczyźni mają lepszą orientację niż kobiety, także jakoś wyjechaliśmy na Dolinkę. Pod AE się rozjechaliśmy i do domu. A miałam się uczyć... :P

Ania ciśnie pod tą górę... :P


I uśmiech :P

Hałdy na Kostuchnie

Sobota, 3 kwietnia 2010
Km: 45.00 Km teren: 30.00 Czas: 02:55 km/h: 15.43
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Padła propozycja od Dawida na przedświąteczną przejażdżkę na hałdy na Kostuchnie. W sumie oderwałam się trochę od tego całego sprzątania, pieczenia ciast i robienia jakiś past jajecznych :P Tak więc przed 16:00 wsiadłam na rower i na Paderewę, gdzie spotkałam się z Dawidem. Stamtąd przez całą Dolinę Trzech Stawów na Giszowiec nad staw Janina. Chwila refleksji i w drogę na Murcki, a stamtąd na Kostuchnę i hałdy. Z powrotem było trochę błądzenia, ale ostatecznie dotarliśmy do lasów na Ochojcu :) Następnie w stronę Doliny, gdzie zastaliśmy na przejeździe stojący pociąg, który jakoś nie wyglądał, jakby miał zamiar się ruszyć :P Pojechaliśmy naokoło, przez Brynów do Parku Kościuszki. Tam rozstanie i każdy w swoją stronę do domu, żeby nadrobić spalone kalorie różnymi ciastami itp :P

Stan licznika od początku tego roku

Czwartek, 1 kwietnia 2010
Km: 190.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
A niech kilometry liczą mi się od początku roku, a nie odkąd założyłam bikeloga :P

kategorie bloga

Moje rowery

Raymon E-Sevenray 7.0 365 km
Kross Level A2 XT 10785 km
Merida Crossway 100-d 1176 km

szukaj

archiwum