blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(36)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mycha89.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:361.74 km (w terenie 17.00 km; 4.70%)
Czas w ruchu:25:02
Średnia prędkość:14.45 km/h
Maksymalna prędkość:68.20 km/h
Suma podjazdów:3050 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:36.17 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Rachowice Mostki

Niedziela, 25 września 2011
Km: 38.07 Km teren: 0.00 Czas: 02:23 km/h: 15.98
Pr. maks.: 34.60 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj do Rachowic ścieżkę przyrodniczo-leśną pojeździć po mostkach. Powrót jakoś naokoło, ciemno już było, zimno, więc ogólnie wypad jednak nieudany... Jakiś zły dzień dziś :P





Dojazdy na i z PKP

Piątek, 23 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 2.99 Km teren: 0.00 Czas: 00:14 km/h: 12.81
Pr. maks.: 26.50 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Z domu na dworzec, a potem z dworca do Garego.

Dojazdy na i z PKP

Środa, 14 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 5.54 Km teren: 0.00 Czas: 00:32 km/h: 10.39
Pr. maks.: 24.20 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś koniec urlopu i wyjazd z Zakopanego. Przejazd na Krupówki, chwilka posiedzenia i na dworzec PKP na pociąg.



Podróż z trzema przesiadkami... Po 18.00 jesteśmy w Katowicach i jedziemy do domu.




Podsumowując:

Przejechaliśmy w przeciągu 10 dni ok. 300 km, pokonując taką trasę wokół Tatr:



Ustaliłam swój nowy rekord Vmax (kiepski, bo kiepski, ale lepszego chyba nie uda mi się zrobić :P) - 68,2 km/h, wjechałam rowerem na wysokość 1670 m.n.p.m., (Śląski Dom), czyli na najwyższy punkt w Tatrach na który można wjechać rowerem i odważyłam się podjechać w terenie do Schroniska przy Zielonym Stawie Kieżmarskim, gdzie wcale tak łatwo nie było. Także jak najbardziej mogę napisać, że wakacje były świetne i bardzo aktywne :)

Wokół Tatr - dzień 10

Wtorek, 13 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś typowo odpoczynkowo, chociaż zmęczyć też się nam udało :P Wypad do Doliny Kościeliskiej.



Pierwszy cel, to Jaskinia Mroźna. Wejście do jaskini znajduje się na wysokości 1100 m n.p.m., a otwór wyjściowy na wysokości 1112 m n.p.m. Całkowita długość jaskini wynosi 560 m. Jako jedyna z polskich jaskiń tatrzańskich ma oświetlenie.





Następnie idziemy do Schroniska na Hali Ornak (1100 m.n.p.m.). Ludzi mnóstwo...



Kolejnymi celami są Jaskinia Raptawicka i Mylna.





Jaskinia Raptawicka prawdopodobnie stanowi część skomplikowanego systemu Jaskini Mylnej. Powstała w wyniku zapadnięcia się leżących poniżej komór.



Następnie schodzimy kawałek do Jaskini Mylnej. Jest ona położona na wysokości ok. 1098 m n.p.m.

Okna Pawlikowskiego


Jest jedną z ciekawszych jaskiń tatrzańskich, którą można zwiedzać bez przewodnika, jednak trzeba pamiętać, żeby zabrać ze sobą czołówkę. Warto przejść też przez wszystkie korytarze, np. do komory Chóry, Skośnej Komory, czy Wysokiej Szczeliny.











Po wyjściu z jaskini następuje podmuch ciepła :P W środku w lecie temperatura waha się w okolicach 5 stopni.



Następnie z Jaskini Mylnej kierujemy się na Wąwóz Kraków i idziemy do Smoczej Jamy.



Bardziej niż jaskinie, Smoczą Jamę możemy określić jako korytarz przebijający skałę na wylot. Długość jamy to 37 m.





Ze Smoczej Jamy idziemy na Polanę Pisaną, a stamtąd schodzimy już do Doliny Kościeliskiej.



Wokół Tatr - dzień 9

Poniedziałek, 12 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 57.23 Km teren: 0.00 Czas: 03:27 km/h: 16.59
Pr. maks.: 61.60 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 500m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Podbiel - Tvrdosin - Trstena - Vitanova - Sucha Hora - Chochołów - Witów - Zakopane



Dziś rano pobudka, pakowanko i szybko na 8.30 do Zamku Orawskiego. Wchodzimy z Maćkiem sami, dostajemy przewodniczkę i idziemy zwiedzać. Zamek naprawdę robi wrażenie, stoi na wysokiej skale, piętrzącej się 112 m nad lustrem rzeki Orawy. Na całość zamku składają się trzy kompleksy tworzące tzw. zamki górny, średni i dolny.















Po zwiedzaniu idziemy na pizzę i z powrotem na pociąg do Podbiela.



Stamtąd przez Twardosin i Trstenę do Polski, granicę przekraczamy w Suchej Horze.



Przejeżdżamy przez Chochołów. Wioska super, same domki z drewna.





Jedziemy również przez wieś Witów, gdzie znajduje się drewniany kościółek.



W tamtejszych okolicach natrafiamy również na pasące się owieczki :)





W końcu wjeżdżamy do Zakopanego.



Szukamy noclegu i dzwonimy do takiego dziadka, który dał nam swoją wizytówkę, jak w pierwszy dzień przyjechaliśmy do Zakopanego. Bierzemy pokój, ogólnie pokój i warunki średnie, ale jesteśmy już tak padnięci, że nie mamy sił szukać gdzie indziej. A wieczorkiem uczcić przejechanie Tatr dookoła :)

Wokół Tatr - dzień 8

Niedziela, 11 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 56.86 Km teren: 0.00 Czas: 03:59 km/h: 14.28
Pr. maks.: 68.20 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 580m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Liptovsky Mikulas - Liptovske Matiasovce - Zuberec - Oravsky Biely Potok - Podbiel

?131661501962274#

Trzeci etap okrążenia Tatr dookoła. Rano jeszcze bez bagaży jedziemy sobie zwiedzić rynek, bardzo ładny, ale o 9.00 jeszcze wszystko pozamykane.





Koło 10.00 wyjeżdżamy z Liptowskiego Mikulasza i zahaczamy na chwilę o Tatralandię.



Jak na złość pogoda idealna na szaleństwa w Aqua Parku... Ruszamy dalej, przed nami dłuuugi podjazd, gdzie pod koniec już mam dość, nie tylko ja...





Przejeżdżamy Liptowskie Matiaszowce, gdzie znajduje się renesansowy kościół z początku XVI w. otoczony kamiennym murem obronnym z narożnymi basztami.



Po długim podjeździe w końcu zjazd :) Dojechaliśmy do miejscowości Podbiel, czyli końca 3. etapu wokół Tatr.







Tam też łapię kapcia (chyba pierwszy w moim życiu). Dętkę wymieniamy na pseudo stacji kolejowej. Pani tam siedząca jest tak miła i daje nam wodę, bo to co mamy w bidonach nie jest zdatne do picia...



Na stacji czekamy z 1,5h na pociąg do Oravskiego Podzamoku. Baliśmy się jak wsiądziemy z tymi rowerami i bagażami, ale sam kierownik pociągu pomógł, tak samo z wysiadaniem - w Polsce jest to rzadkością...



W końcu jesteśmy na miejscu i szukamy noclegu.



Niestety na żadnym domu żadnej karteczki, że ktoś wynajmuje pokoje... :/ W końcu idziemy do "Penzionu" z "Apartmentami". No i bierzemy tam pokój, cena porównywalna jak w Liptowskim Mikulaszu. Zostawiamy rzeczy i idziemy zwiedzać miasteczko, a potem na zasłużoną pizzę :)





Wokół Tatr - dzień 7

Sobota, 10 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 63.71 Km teren: 0.00 Czas: 03:35 km/h: 17.78
Pr. maks.: 53.10 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 310m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Stary Smokovec - Strbske Pleso - Podbanske - Liptovsky Hradok - Liptovsky Mikulas

?131655661011042

Nadszedł dzień wyjazdu z Novej Leśnej, czyli drugi etap objechania Tatr dookoła :) Po 8.00 zbieramy się i już z bagażami jedziemy jedną wieś dalej (Pod Lesom) kupić bilety na pociąg i stamtąd jedziemy pociągiem do Starego Smokowca. Tu skończyliśmy pierwszy etap objazdu Tatr.



No i stamtąd 20 km podjazdu aż do Szczyrbskiego Jeziora. Łatwo nie było, jednak 5 dni ciągłego wysiłku daje się we znaki... Pogoda też nie dopieszczała, było zimno, a przed Szczyrbskim Jeziorem zaczynało trochę mżyć. W końcu dojechaliśmy do Szczyrbskiego Jeziora, a stamtąd już w większości zjazd do Liptowskiego Mikulasza, czyli celu naszego dzisiejszego dnia.





Jak już zjechaliśmy z gór, to zrobiło się troszeczkę cieplej, mogliśmy ściągnąć kurtki :) Przejeżdżamy przez Liptowski Hradok, gdzie znajdują się ruiny zamku.



Jakoś na 58 kilometrze wjechaliśmy do Liptowskiego Mikulasza i zaczęliśmy rozglądać się za noclegami.



Praktycznie w pierwszym znalezionym miejscu już zostaliśmy. Cena jak na takie miasto nawet nie wygórowana, a pokój... :) Rozpakowaliśmy się i poszliśmy na zakupy, a po powrocie rozkoszowaliśmy się basenem (niestety mogliśmy na niego tylko popatrzeć, bo za zimno :P) i trampoliną :)



Wokół Tatr - dzień 6

Piątek, 9 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś dzień leniuchowania :P Ale żeby nie wylegiwać się za bardzo pojechaliśmy sobie pociągiem nad Szczyrbskie Jezioro na spacerek. Ogólnie dzień rozpoczął się świetnym widokiem na ośnieżone góry :)

Cała panorama z Novej Leśnej, czyli Gerlach, Sławkowski i Łomnica


Gerlach


Szczyrbskie Jezioro powstało ok. 10 tys. lat temu, kiedy to woda zalała główny kocioł morenowy Doliny Młynickiej. Znajduje się ono na wysokości 1350 m.n.p.m., powierzchnia wynosi 19,76 ha, a największa głębokość to 26 m. Ciekawostką może być to, że prawdopodobnie już tylko w Szczyrbskim Jeziorze występuje murena (sieja).







Cała ścieżka wokół jeziora ma 2,25 km długości, po spacerku idziemy jeszcze na skocznię.





A potem na pociąg i do domku :)

Wokół Tatr - dzień 5

Czwartek, 8 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 28.95 Km teren: 17.00 Czas: 03:17 km/h: 8.82
Pr. maks.: 58.20 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Tatrzańska Łomnica - wylot Doliny Kieżmarskiej - Zimna Studnia - Zielony Staw Kieżmarski i z powrotem + Stary Smokowiec - Nova Leśna

Trasa, która była na dziś zaplanowana nosi nazwę według przewodnika rowerowego Pascala "prawdziwa tatrzańska wyrypa". Jej poziom ustalono jako trudny, gdyż na odcinku 7,5 km pokonujemy prawie 640 m różnicy wzniesień. Na dodatek nie jedziemy po asfalcie tak jak wczoraj, ale po drogach gruntowych, czyli szuter i mnóstwo wielkich kamieni. Strasznie bałam się tej trasy, bo po asfalcie jakoś jeszcze dałam radę, ale w terenie już mi tak dobrze nie idzie, zwłaszcza że pogoda nas nie rozpieszczała i momentami padało.
Z Novej Leśnej pojechaliśmy żeleźniczką do Tatrzańskiej Łomnicy, a stamtąd przez Tatrzańskie Matliary do wylotu Doliny Kieżmarskiej. Zdjęcie przy przystanku Biela Voda i rozpoczynamy nasz podjazd.



Na początku tragicznie nie ma, szuter pnie się do góry, ale po parunastu metrach zaczynają się już trochę większe kamyczki.





Jedziemy sobie tak wzdłuż Kieżmarskiej Białej Wody, ja po kolejnym odpoczynku zakładam kurtkę przeciwdeszczową, bo jest coraz zimniej i pada deszcz. Przy Zimnej Studni zatrzymujemy się, mamy dość, a za nami nawet nie ma połowy. Ale jedziemy dalej, chociaż jest ciężko. Momentami jest tak stromo, że koło kręci się w miejscu. Ale w końcu dojeżdżamy do miejsca skąd widać Chatę przy Zielonym Stawie. Jeszcze tylko ostatnie kilkaset metrów :)





W końcu docieramy na miejsce, zmęczeni, ale szczęśliwi :P









Idziemy na gorącą herbatkę i buchtę, czyli kluskę na parze. Siedzimy chwilkę, ubieramy wszystko co mamy i ruszamy z powrotem. Wjeżdżając na górę zapierałam się, że nie zjadę po takich kamieniach, ale jednak się odważyłam, chociaż łatwo nie było, osiągałam zabójcze prędkości 10-15 km/h :P





Jak już skończyły się takie większe kamienie, można było się bardziej rozpędzić. W końcu zjechaliśmy, mnie całe mięśnie paliły od tych kamieni. Ale zjechałam, dałam radę :) No i z powrotem do Tatrzańskiej Łomnicy, a stamtąd do Starego Smokowca pociągiem.



Następnie wysiadamy i zjazd rowerami do Novej Leśnej. Do domku przebrać się i na pociąg do Popradu na zakupy.

Wokół Tatr - dzień 4

Środa, 7 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 24.77 Km teren: 0.00 Czas: 02:00 km/h: 12.39
Pr. maks.: 67.70 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 680m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Tatranska Polianka - Slezky Dom - Tatranska Polianka - Stary Smokovec - Nova Lesna



Na dzisiaj w planach był wjazd rowerem na Śląski Dom, czyli najwyższy punkt w Tatrach, na który można wjechać rowerem, położony na wysokości 1670 m.n.p.m. Z Novej Leśnej jedziemy żeleźniczką do Tatrzańskiej Polianki.

8

Stamtąd rozpoczynamy 7,1 km podjazd, pokonujemy przy okazji 660 m różnicy wzniesień.





Pierwszy odcinek do Wielickiego Mostu szczerze mówiąc mnie wykończył, także tam dłuższa przerwa, właściwie prawie w połowie.





Po posileniu się jedziemy dalej. Ten odcinek już mi się lepiej jechało, chociaż asfalt robił się coraz to bardziej dziurawy i było pełno kamyczków. W końcu po 1:10h docieramy do Śląskiego Domu.



Ogólnie widoki super, Gerlach nad nami, ale muszę przyznać, że nie było takiego "łał". Sam Śląski Dom naprawdę można określić najbrzydszym schroniskiem pod najwyższym szczytem, w ogóle nie pasuje do otoczenia...





Po serii zdjęć zostawiamy rowery w przedsionku hotelu i idziemy obejść Wielicki Staw. Trochę zdjęć i wracamy, bo jest naprawdę chłodno.







No i czeka nas zjazd. Niby super, ale było mnóstwo serpentyn, żwir na asfalcie, więc było więcej hamowania niż jazdy, hamulce się gotowały :/





Już z Tatrzańskiej Polianki jedziemy na rowerach do Starego Smokowca, tam zakupy i rowerami do Novej Leśnej. Po obiedzie jedziemy zwiedzać Poprad, jednak po 18.00 już prawie pustki na ulicach. Spacerujemy, jemy lody i do domu :)

kategorie bloga

Moje rowery

Raymon E-Sevenray 7.0 365 km
Kross Level A2 XT 10785 km
Merida Crossway 100-d 1176 km

szukaj

archiwum