Pierwszy raz w SPD ;)
Sobota, 22 maja 2010
Km: | 38.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 19.34 |
Pr. maks.: | 41.70 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj w końcu kupiłam upragnione buty SPD (w Katowicach NIGDZIE nie było, kupiłam dopiero w Chorzowie...), a dzisiaj jechałam do mBike'a po pedały. Obsługa bardzo miła, zamontowali mi pedały na miejscu i przy okazji wkręcili bloki. Mogłam sobie jeszcze przed jazdą potrenować na trenażerze wpinanie i wypinanie :P Jakoś mi to średnio szło, ale przed sklepem już na swoim rowerze było lepiej :) Odważyłam się tak jechać do domu i, o dziwo, ani jednej gleby nie zaliczyłam :) Po południu byłam umówiona z Dawidem. Najpierw pojechaliśmy do WPKiW, bo zaintrygowana fotkami easterna chciałam zobaczyć jak tam jest ten park zalany. I faktycznie - natrafiłam na miejsce, gdzie eastern robił fotkę:
Objechaliśmy cały park i skierowaliśmy się na Trzy Stawy. Podjechaliśmy jeszcze do zoologicznego i Go Sportu po małe zakupy. Stamtąd do parku Kościuszki i każdy w swoją stronę.
A teraz uwagi co do SPD. Po tym co się nasłuchiwałam od osób, które jeżdżą w SPD, to myślałam, że na początku, to też sama jakąś glebę zaliczę, a nawet nie jedną tylko kilka :P A tu nic takiego nie było, żadnej gleby nie zaliczyłam, nie miałam nawet problemów z wypinaniem się :) Jeśli chodzi o komfort jazdy, to nie zauważyłam, żeby jakoś lepiej, czy inaczej się jeździło prócz tego, że nogi na wertepach już mi nie zlatują z pedałów. No ale pewnie różnicę po jakimś czasie dopiero zauważę :) Podsumowując - jestem zadowolona z zakupu :)
Kawałek nowego roweru Dawida:
A na koniec ucieszona Ania :P
Objechaliśmy cały park i skierowaliśmy się na Trzy Stawy. Podjechaliśmy jeszcze do zoologicznego i Go Sportu po małe zakupy. Stamtąd do parku Kościuszki i każdy w swoją stronę.
A teraz uwagi co do SPD. Po tym co się nasłuchiwałam od osób, które jeżdżą w SPD, to myślałam, że na początku, to też sama jakąś glebę zaliczę, a nawet nie jedną tylko kilka :P A tu nic takiego nie było, żadnej gleby nie zaliczyłam, nie miałam nawet problemów z wypinaniem się :) Jeśli chodzi o komfort jazdy, to nie zauważyłam, żeby jakoś lepiej, czy inaczej się jeździło prócz tego, że nogi na wertepach już mi nie zlatują z pedałów. No ale pewnie różnicę po jakimś czasie dopiero zauważę :) Podsumowując - jestem zadowolona z zakupu :)
Kawałek nowego roweru Dawida:
A na koniec ucieszona Ania :P
komentarze
Jak sie nauczysz ciagnac, to sie zorientujesz ze SPD sa lepsze ;). Do tego wyzsza kadencja, lepsze trzymanie w terenie. I zobaczysz jak Ci łydy spuchna i nowe miesnie wyskocza ;)
nax - 00:06 wtorek, 25 maja 2010 | linkuj
O kurcze, to ja pierwsze wypady w SPD niemiło wspominam z powodu 'upadków' w momencie zatrzymywania a tu taka nowina ;) Zalety na pewno zobaczysz podczas stromych i długich podjazdów (bynajmniej ja tak zobaczyłem :) ) Powodzenia!
cbol - 16:35 niedziela, 23 maja 2010 | linkuj
No ja dopiero planuję przesiadkę na SPD, tak więc po Twoim wpisie jeszcze bardziej nabrałem ochoty na nowy sprzęt. Co do gleb to pewnie kwestia przyzwyczajenia, choć ja znając siebie to pewnie po przesiadce kilka zaliczę, czego Tobie nie życzę. Pozdrawiam
zyla82 - 21:46 sobota, 22 maja 2010 | linkuj
mysle, że zalety spd mozna dopiero w terenie docenić . jak dla mnie różnica w jeździe z i bez ogromna . ale może ja sie nie znam . i oby tak dalej trzymac czyli bez gleb .
tomecki - 20:05 sobota, 22 maja 2010 | linkuj
Komentuj