MTB XC Cross Country
Niedziela, 6 czerwca 2010 Kategoria Zawody
Km: | 31.18 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 16.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Moje pierwsze zawody w życiu, także miałam małego stresa… :P Wstałam wcześniej, zjadłam coś i pojechałam od razu się zapisać w obawie przed tym, że później zrobią się kolejki. Dostałam numerek 232 :) Spotkałam jeszcze radzia, który też się zapisywał. Spod Spodka pojechaliśmy do mnie po banner Masy Krytycznej, a następnie udaliśmy się pod teatr na spotkanie z resztą osób z forum Masy. Trochę kiepsko było wszystko zorganizowane, bo godziny startów były ciągle zmieniane, jednak ostatecznie moja kategoria wiekowa M2 kobiet startowała o 12:00. Najpierw startowali faceci, a jakąś minutę po nich kobiety. Ja ustawiłam się gdzieś tam z tyłu, żeby nie zagradzać tym najlepszym, w końcu i tak by mnie prześcignęły :P Wystartowaliśmy, trasa na początku przy Spodku, a potem bokiem Roździeńskiego. Oczywiście już od razu byłam gdzieś w tyle, jednak nie ostatnia :) Po drodze spotkałam Marcina, który złapał gumę, ale potem szybko mnie prześcignął :) Przy samym zjeździe na Dolinę Trzech Stawów zaliczyłam pierwszą, ale w sumie jedyną glebę – był rozjazd w lewo albo w prawo, ja wiedziałam, że trzeba jechać w prawo, jednak ktoś za mną chyba tego nie wiedział i pojechał w lewo wprost na mnie… Właściwie nic mi się nie stało, poza obdartą łydką i tyłkiem, ale niestety mam zdarte siodełko, przerzutki też coś dziwnie zaczęły mi chodzić… Trudno, pozbierałam się i jechałam dalej. Trasa prowadziła fajnymi bocznymi ścieżkami, w niektórych momentach na podjazdach nie dawałam rady i musiałam prowadzić rower, myślę jednak, że nie byłam jedyna. W końcu dojechałam do mety i nie byłam ostatnia, także jestem z siebie dumna :D Zaliczyłam swoje pierwsze zawody, dojechałam cała i było bardzo fajnie, może w jakiś następnych też wystartuję :D Mimo że średnia nie jest powalająca, bo przy samym końcu miałam jakoś 18,1 km/h na chyba 19 km trasy, to i tak jestem z siebie dumna i niech się każdy śmieje… :P
Wielkie podziękowania należą się chłopakom, którzy mi towarzyszyli i dopingowali na starcie: Raptor, Pablow, radziu, ficus, eastern, hose, Michalll, MTBikerrr i Graniu. Dzięki chłopaki! :)
A wyniki już są znane, byłam... 4! :P Ale niestety na 7 kobiet z mojej kategorii, także już nie ma się czym chwalić... :P
A tu mój piękny finisz, uchwycony przez Pablowa :)
Wielkie podziękowania należą się chłopakom, którzy mi towarzyszyli i dopingowali na starcie: Raptor, Pablow, radziu, ficus, eastern, hose, Michalll, MTBikerrr i Graniu. Dzięki chłopaki! :)
A wyniki już są znane, byłam... 4! :P Ale niestety na 7 kobiet z mojej kategorii, także już nie ma się czym chwalić... :P
A tu mój piękny finisz, uchwycony przez Pablowa :)