Bytomska Masa Krytyczna
Piątek, 20 sierpnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 65.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:03 | km/h: | 16.26 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rewelacyjny dzień ;) Po pracy śpieszyłam się od razu do domu, żeby szybko się przebrać i na rower. O 17.20 spotkaliśmy się z Raptorem, Starym-Młodym (:P) i Bartkiem pod City Rockiem i skierowaliśmy się do Bytomia na Masę Krytyczną. O dziwo, wyrobiliśmy się i byliśmy chyba punktualnie o 18 na Rynku w Bytomiu. Takiej średniej jak wtedy z nimi, to chyba nigdy nie miałam, choć oczywiście chłopaki się ze mnie nabijali, że to i tak nic :P Od razu na miejscu przywitaliśmy się z Dyniem, który rozdawał wszystkim balony :) Tam jeszcze spotkaliśmy Radka, który postanowił sam przyjechać, nie z nami :P Przejazd bardzo fajny, było ok. 140 osób, policja nas eskortowała i świetnie się spisała. Ogólnie cała Masa super, także ukłony dla organizatorów - Jacka i Romana! ;) Po Masie szybkie zakupy, jakieś picie i batony, i w drogę do Katowic w ekipie takiej samej jak do Bytomia, no i jeszcze z Radkiem ;) Chłopaki odwieźli mnie do domu, gdzie postanowiliśmy, że jeszcze idziemy gdzieś posiedzieć. Skierowaliśmy się na Stawową i siedliśmy sobie z Shake'ami na dworze. Potem padła kolejna propozycja - jedno kółeczko w WPKiW. Niestety ja bez przedniej lampki (muszę w końcu kupić...), także chłopaki mnie obstawili. W nocy zupełnie inaczej się jeździ niż za dnia, ale też bardzo fajnie, zacznę częściej. Także miało być jedno kółko, a wyszły dwa, po czym chłopaki odwieźli mnie do domu i sami skierowali się w swoje strony. Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych, Masa bardzo mi się podobała i te wieczorne kręcenie w kameralnym gronie też super ;) Dzięki wszystkim za ten rewelacyjny dzień! ;)