Spragniona terenów :)
Sobota, 4 czerwca 2011
Km: | 33.83 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 17.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Początek wyprawy z ogródka, na chwilkę do domu i pod Silesię, gdzie stawił się Michał z kolegą. Skierowaliśmy się do WPKiW i podjechaliśmy sobie na mniejszy tor. Ja, jak to ja, więcej patrzyłam niż jeździłam, ale kawałek toru też przejechałam :P Potem podjazd prawie pod Planetarium i zjazd na ten większy tor. Potem z WPKiW jazda do Silesii po uzupełnienie płynów i na Dolinkę pojeździć kolejnymi leśnymi ścieżkami. Czasu już mało było, bo chłopaki z Piekar, więc po objechaniu Dolinki już z powrotem do centrum.
Gliwicka Masa Krytyczna
Piątek, 3 czerwca 2011 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 48.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:48 | km/h: | 17.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś oczywiście wypad na Gliwicką Masę Krytyczną już chyba w stałym składzie, czyli ja, Raptor i Młody. Trasa do Gliwic jakoś szybko mi przeleciała i już o 17:30 byliśmy na pl. Krakowskim. Oczywiście pogaduchy ze wszystkimi, a o 18:00 ruszamy. W sumie przybyło ok. 135 rowerzystów. Przejazd spokojny, z obstawą Policji na motorach :) Po Masie rozmyślanie, czy zostać na afterze, czy jechać na nocny wypad do Pszczyny. Jednak wszyscy mnie przekonywali, żebym została, a gdybym nie była chora, to pewnie wybrałabym Pszczynę. Także podjazd pod Biedronkę, zakupy i na stadion na aftera. Wesoło było :D O 22:00 szybko na pociąg, który oczywiście miał 20 minut opóźnienia...
Ogródek / Serwis
Środa, 1 czerwca 2011
Km: | 13.44 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 16.13 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj po uczelni szybko na ogórek, żeby wyczyścić rower i móc jechać na serwis. Niestety tyle co umyłam rower, wyczyściłam wszystko, to taka burza się zaczęła, że wszystko poszło na marne :P Największy deszcz przeczekałam i pojechałam do Uni Sportu. Wymieniłam w końcu kasetę i łańcuch, teraz przynajmniej da się bez narzekania jeździć :D Pokupowałam jeszcze lampki i przezroczyste szkła do okularów, także teraz z wydawaniem kasy muszę się już wstrzymać :P
Silesia MTB Cup
Niedziela, 29 maja 2011 Kategoria Zawody
Km: | 19.55 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:18 | km/h: | 15.04 |
Pr. maks.: | 50.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
W tamtym roku powiedziałam sobie, że teraz wystartuję, ale jednak się nie udało. Rower niesprawny, a ja chora, więc pojechałam tylko pokibicować i porobić zdjęcia. Na miejscu spotykam ekipę na Cube'ach, którą poznałam na Masie, przyłączyłam się do nich, bo w ekipie raźniej :) O 10:00 był start GIGA, niestety żadnego znajomego nie widziałam.




Później, czekając na start MINI, spotykam ficusia. Pochwalił się swoim nowym sprzętem, ładny, ładny :)


A tu ekipa na Cube'ach :)

Miałam być tylko na starcie GIGA, a wyszło tak, że chyba o 14 się zebrałam. Spotkałam jeszcze Raptora i Młodego z rodzicami, trochę z nimi pogadałam i potem już do domku :)




Później, czekając na start MINI, spotykam ficusia. Pochwalił się swoim nowym sprzętem, ładny, ładny :)


A tu ekipa na Cube'ach :)

Miałam być tylko na starcie GIGA, a wyszło tak, że chyba o 14 się zebrałam. Spotkałam jeszcze Raptora i Młodego z rodzicami, trochę z nimi pogadałam i potem już do domku :)
Katowicka Masa Krytyczna
Piątek, 27 maja 2011 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 16.47 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:22 | km/h: | 12.05 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
W tym miesiącu oczywiście nie mogło mnie zabraknąć na Masie :)
Na rynku stawiłam się o 17:00, z Indim, Mateuszem i Radkiem rozwieszaliśmy banner.

Niestety przez pogodę, która nie była zachęcająca, stawiło się tak mało rowerzystów - było ok. 40 osób, część z Gliwic, z Siemianowic Śląskich, z Sosnowca, z Mysłowic itp.

Trasa tym razem nie przebiegała przez Silesię, tylko standardowo przez rondo, Słoneczną Pętlę, Mickiewicza, Andrzeja, Kościuszki, Szeligiewicza, Powstańców, Graniczną, Krasińskiego, Francuską, Warszawską i Teatralną.


Atmosfera mi się bardzo podobała, było trochę pogaduchów :)
Fajnie też, że przyjechało parę nowych twarzy, czy osoby, których już dawno nie widziałam :P

Film :)
Na rynku stawiłam się o 17:00, z Indim, Mateuszem i Radkiem rozwieszaliśmy banner.

Niestety przez pogodę, która nie była zachęcająca, stawiło się tak mało rowerzystów - było ok. 40 osób, część z Gliwic, z Siemianowic Śląskich, z Sosnowca, z Mysłowic itp.

Trasa tym razem nie przebiegała przez Silesię, tylko standardowo przez rondo, Słoneczną Pętlę, Mickiewicza, Andrzeja, Kościuszki, Szeligiewicza, Powstańców, Graniczną, Krasińskiego, Francuską, Warszawską i Teatralną.


Atmosfera mi się bardzo podobała, było trochę pogaduchów :)
Fajnie też, że przyjechało parę nowych twarzy, czy osoby, których już dawno nie widziałam :P

Film :)
Juwenalia / Promocja MK
Niedziela, 22 maja 2011
Km: | 25.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Takie trochę zbiorcze, w piątek praktycznie piechotą z ekipą na ogródek (Juwenalia), w niedzielę powrót też praktycznie piechotą do domu, a zaraz potem pod teatr i spotkanie z Indim, Oskarkiem i Mateuszem. Podjazd na Dolinę Trzech Stawów i promocja Masy Krytycznej. Myślę, że frekwencja jakaś tam będzie, bo trochę ludzi zwróciło uwagę na banner.
Ogródek / Uczelnia
Poniedziałek, 9 maja 2011
Km: | 12.97 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:39 | km/h: | 19.96 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw na ogródek skorzystać ze słoneczka, a później na ping-ponga na PŚ i do domu.
Gliwicka Masa Krytyczna
Piątek, 6 maja 2011 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 26.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 12.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj do Gliwic z Iwoną pociągiem, bo przeziębienie mnie trzyma i nawet bym nie dała rady jechać rowerem. Zresztą co chwile mi coś przeskakuje, więc trzeba go kiedyś w końcu do serwisu oddać. Przejazd spokojny, po Masie after i z powrotem na pociąg do Katowic.
Dane trochę na oko, bo zaś mi się licznik zresetował :/
Dane trochę na oko, bo zaś mi się licznik zresetował :/
Ogródek / WPKiW
Środa, 27 kwietnia 2011
Km: | 34.64 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 20.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw z Bartkiem na ogródek zobaczyć, czy coś da się zrobić z moim starym rowerem. Niestety, chyba albo go oddam do serwisu, albo... nie wiem :P Bo do serwisu wstyd takiego grata zawozić... Potem już każdy do domu, rozdzielamy się na Dolinie. W domu właściwie zostawiłam tylko plecak, bo doszłam do wniosku, że nie najeździłam się wystarczająco. Zajechałam sobie do Uni Sportu popytać czy da się jeszcze coś porobić z moim Krossem, no i chyba czeka mnie wymiana kasety i łańcucha. Będzie trzeba nad tym pomyśleć. Potem do WPKiW, zrobiłam 2 kółka, jednak z powodu kataru musiałam się wrócić, bo mnie dawał mi spokoju.
Dolina Trzech Stawów
Piątek, 22 kwietnia 2011
Km: | 31.71 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:39 | km/h: | 19.22 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś z Bartkiem, cel - nad Janinę. Umówiliśmy się na Dolinie i tam zjazd w las, żeby trochę w terenie pojeździć. Potem nad Janinkę, objechaliśmy wokół, a później skierowaliśmy się na jeden taki techniczny zjazd, gdzie oczywiście musiałam się wyglebić :D Za drugim razem się wycwaniłam i już ładnie ten kawałek ominęłam. Powrót już z lampkami, bo ciemno. O dziwo bardzo ciepło było, mam nadzieję, że już tak zostanie, będzie się częściej jeździć na jakieś nocne wypady :)