blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(36)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mycha89.bikestats.pl

linki

WPKiW

Wtorek, 20 lipca 2010 Kategoria Katowitz Biker'z
Km: 37.60 Km teren: 0.00 Czas: 01:50 km/h: 20.51
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Wyjechałam sobie na Dolinkę jak zwykle na cotygodniowe śmiganie z KB'z z myślą, że chociażby zastanę Krzycha, bo jeszcze przypominał u nas na forum o wypadzie. Czekałam, czekałam i w końcu nikogo się nie doczekałam, więc trochę zła ruszyłam samotnie. Doszłam do wniosku, że nie chce mi się jeździć po Dolinie i okolicach, więc pojechałam sobie do WPKiW (tak jakby tam było ciekawiej :P). Tam dwa kółeczka i z powrotem na ogródek przez Dolinę. Średnia jak na mnie wyszła całkiem przyzwoita, nie wiem skąd taki power, chyba dlatego, że byłam zła :P A wieczorem w końcu umyłam rower, aż wstyd było na nim jeździć :P

Na ogródek

Sobota, 17 lipca 2010
Km: 7.79 Km teren: 0.00 Czas: 00:23 km/h: 20.32
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Na ogródek przez Dolinę.

WPKiW

Piątek, 16 lipca 2010
Km: 19.52 Km teren: 0.00 Czas: 01:05 km/h: 18.02
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj jazda tak bardziej rekreacyjnie, bo upał straszny... Koło 14 podjechał do mnie nax, który wpadł po swoją czołówkę i pojechaliśmy sobie do parku na słynne kółeczko. Nie miałam w ogóle sił, nawet jeździć mi się nie chciało, także po jednym kółku od razu do Carrefoura po picie, chwila odpoczynku i już każdy w swoją stronę.

Dolina Trzech Stawów i do domu

Czwartek, 15 lipca 2010
Km: 32.29 Km teren: 10.00 Czas: 02:10 km/h: 14.90
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś miałam wczesną pobudkę, więc już przed 8.00 wyszłam na rower. Pojechałam sobie nad staw Janina i doszłam do wniosku, że poszukam jakiś nowych, ciekawych tras, którymi jeszcze nie jeździłam. Podjechałam w stronę Murcek i tam odbiłam gdzieś w prawo. Kluczyłam po lesie, bo kojarzyłam, że kiedyś już tamtędy jechałam, aż w końcu wyjechałam w znane mi strony. Potem znowu gdzieś zjechałam i znalazłam skrót, dzięki któremu mogłam ominąć zwalone drzewa, które zalegały jak się jechało w stronę Giszowca. W końcu wróciłam na ogródek, godzinka jazdy jak na razie mi wystarczy, bo jednak trochę roboty na ogródku jest. Po 12 już do domu i do lekarza...
Po południu do koleżanki i już z Iwoną ślimaczym tempem na Brynów na wieczór panieński do innej koleżanki, a potem z powrotem. W ogóle już taka stara się robię? Wszyscy wokół mnie żenią się/wychodzą za mąż, więc może i ja powinnam zacząć się rozglądać za mężem? :P

Dolina Trzech Stawów

Środa, 14 lipca 2010
Km: 14.02 Km teren: 0.00 Czas: 00:48 km/h: 17.52
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Przez cały dzień skwar na dworze, więc ruszyłam się dopiero po 20... Miałam plan jechać w stronę Giszowca, jednak w połowie drogi się wróciłam, bo moja wyobraźnia płatała mi figle i ciągle miałam wrażenie, że zaraz spotkam jakiegoś dzika, za którymi jakoś średnio przepadam :P Wróciłam na Dolinę i tam rundka asfaltem, potem skręciłam w las, jednak zaś coś słyszałam, poza tym komary zaczęły gryźć niesamowicie, więc doszłam do wniosku, że jednak takie wieczorne wypady nie są odpowiednie i wróciłam na ogródek. Chyba przerzucę się na ranne jazdy :)

Dolina Trzech Stawów

Wtorek, 13 lipca 2010 Kategoria Katowitz Biker'z
Km: 20.11 Km teren: 0.00 Czas: 01:07 km/h: 18.01
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś wtorek, także o 17, jak co tydzień, spotkanie z Katowitz Biker'z na Dolince. Coś jednak ludzie są leniwi, w roku szkolnym/akademickim niby brak czasu, a w wakacje to samo... Przyjechał tylko Krzychu, z którym jednak sobie za dużo nie pojeździłam, bo miał mały wypadek. Postaliśmy z godzinkę, pogadaliśmy i w końcu ruszyłam sama w stronę Giszowca. Tam kółko wokół stawu Janina i z powrotem na ogródek.

Na ogródek

Poniedziałek, 12 lipca 2010
Km: 8.93 Km teren: 0.00 Czas: 00:28 km/h: 19.14
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerowo na ogródek, od dzisiaj tam sobie pomieszkuję, także myślę, że codziennie znajdę czas, żeby sobie chociaż po dolince pośmigać :)

Na ogródek

Niedziela, 11 lipca 2010
Km: 12.03 Km teren: 0.00 Czas: 00:37 km/h: 19.51
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj na ogródek przez Dolinę, a z powrotem już normalnie ulicami. Muszę odpocząć od roweru i ogólnie, bo coś ostatnio nie mam sił :P

Rekreacyjnie :)

Sobota, 10 lipca 2010
Km: 35.20 Km teren: 0.00 Czas: 01:58 km/h: 17.90
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj miał być taki rekreacyjny wypad z Dawidem, bo jednak skwar na dworze, a ja i tak po 5 dniach w górach nie miałam sił jeszcze na pedałowanie. Przejechaliśmy się na Dolinkę, tam zrobiliśmy kółeczko i pojechaliśmy do Chorzowskiego. Tam spotkaliśmy Pablowa, a później Sime, zrobiliśmy razem dwa kółka, no i do domku odpoczywać ;)

Decathlon - Sosnowiec

Piątek, 2 lipca 2010
Km: 35.56 Km teren: 2.00 Czas: 01:54 km/h: 18.71
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
W planach miałam jechać autem do Decathlonu, jednak dzwonił Dawid, czy wyjdę na rower, więc wyszło na to, że pojechaliśmy tam na rowerach. Oczywiście żadne z nas nie wiedziało jak jechać, trochę się pogubiliśmy, ale w końcu z małą pomocą ludzi dojechaliśmy do tego Decathlonu. Tam poszukiwanie spodni w góry, no ale ja jak zwykle muszę 100 razy pomyśleć zanim coś kupię :P Ale najlepszy był Dawid, który chciał kupić okulary, a zapomniał PIN-u do karty. Kasjerki miały polew :P Z powrotem trasa trochę inna, więcej błądzenia, ale w końcu na wyczucie trafiliśmy do centrum Sosnowca, a stamtąd już spokojnie do Katowic przez Szopienice i Zawodzie :)

kategorie bloga

Moje rowery

Raymon E-Sevenray 7.0 365 km
Kross Level A2 XT 10785 km
Merida Crossway 100-d 1176 km

szukaj

archiwum