blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(36)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mycha89.bikestats.pl

linki

Wzdłuż wybrzeża dzień 6: Ustka - Łeba

Czwartek, 6 września 2012 Kategoria Świnoujście - Hel
Km: 104.98 Km teren: 20.00 Czas: 06:44 km/h: 15.59
Pr. maks.: 42.40 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 1155kcal Podjazdy: 260m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś dzień ogólnie pechowy i chyba jeden z najgorszych z tego wyjazdu. Pobudka o 7:30, zebraliśmy się, spakowaliśmy i zjedliśmy śniadanie. W międzyczasie na dworze zaczęło padać, potem lać... Przeczekaliśmy na dole chwilkę, aż przestanie. W końcu ruszyliśmy, kierowaliśmy się na Rowy, jak zwykle szlakiem R10.



Droga w większości prowadziła przez las, ale jechało się bardzo dobrze, pogoda też zaczynała się poprawiać.



W Rowach stanęliśmy, żeby zjeść lody, przy okazji też gubimy mapę. Maciek widział gościa z naszą mapą, ale myślał, że ta osoba ma podobną. W końcu pojechał za tymi ludźmi na plażę, mapę odzyskał po 10 minutach szukania, ale nawkurzał się przy tym strasznie.
Dalej jedziemy już przez Słowiński Park Narodowy, oglądamy przy okazji wydmy szare.



Wydma ta bierze swoją nazwę od szarej barwy swej powierzchni powstałej dzięki wytworzeniu się cienkiej warstwy próchnicy i przyziemnej warstwy mchów oraz porostów.
Tuż obok znajduje się Jezioro Gardno, które jest ósmym co do wielkości jeziorem w Polsce położonym w strefie przybrzeżnej Bałtyku.



Powstało one na skutek odcięcia przez mierzeję zatoki morskiej. Jezioro Gardno ma powierzchnię 2 468 ha, głębokość maksymalna to 2,6 m., natomiast średnia to zaledwie 1,3 m.

Dalej przejeżdżamy obok Jeziora Dołgie Małe, tu Maciek padł :P



To jezioro powstało w wyniku odcięcia zatoki Jeziora Gardno. Ma zaledwie 6,3 ha, a średnia głębokość wynosi 0,75 m. Jest to malownicze, bezodpływowe jezioro śródleśne, typu stawowego o spokojnej toni. Jest nie tylko najmniejszym, ale także najpłytszym zbiornikiem Słowińskiego Parku Narodowego.

Dalej znajduje się Jezioro Dołgie Duże, tak samo jak Dołgie Małe powstało w wyniku odcięcia zatoki Jeziora Gardno. Ma powierzchnię 156 ha, średnia głębokość to 1,4 m.



Następnie kierunek Czołpino, gdzie znajduje się kolejna latarnia morska. Drogę mamy urozmaiconą, bo pełną błota, które jakoś musimy omijać i to na odcinku jakiś 2 kilometrów...





Cali brudni docieramy pod Latarnię Morską Czołpino. Widok niesamowity - żeby dostać się do latarni trzeba wejść pod sporą górkę po schodach. Maciek czeka na dole z rowerami, a ja idę do latarni.



Widok ładny, widać ruchome wydmy, które jakoś dla mnie się nie ruszają :P



Schodzę na dół i teraz Maciek idzie podziwiać.



Jest już 16:00, a przed nami jeszcze spory kawałek. Jedziemy do wsi Kluki, chcieliśmy zobaczyć Muzeum Wsi Słowińskiej, ale niestety już zamknięte... Oglądamy wszystko zza płotu.







Jedziemy dalej, ale co dziwne - wszystkie szlaki R10 są zamalowane na czarno. Dojeżdżamy do rozwidlenia, na znaku jest napisane, że do jakiejś tam mieściny jest 8 km. Ktoś poniżej dopisał, że to 8h i że jest hardcore. Po przejechaniu pół kilometra już wiem dlaczego :P Droga jest w ogóle nieprzejezdna, chyba że traktorem, mnóstwo błota, którego nie da się w żaden sposób ominąć. Jesteśmy zmuszeni zawrócić, nadrabiamy 5 km... Kierujemy się na Smołdzino, jedziemy po okropnej polnej drodze wyłożonej płytkami.
W końcu dojeżdżamy do Smołdzina, na licznikach ponad 50 km, a ludzie mówią, że do Łeby jeszcze drugie tyle... Jedziemy dalej, GPS prowadzi inaczej i ludzie prowadzą inaczej. Przejeżdżamy przez jakieś wiochy, nie wiemy gdzie jesteśmy, aż w końcu dojeżdżamy na drogę główną 214 prowadzącą do Łeby. Tu przed nami jeszcze 35 km... Jedziemy, jedziemy, robi się już ciemniej, zimniej, aż w końcu jesteśmy. Szukamy noclegu, dzwonimy wszędzie, ale tu albo za drogo, albo nie ma gdzie wstawić rowerów. Na domiar złego jeden telefon nam padł, a drugi jest na wyczerpaniu. W końcu kolejny telefon i udaje się znaleźć nocleg w pokojach gościnnych "Sandra". Szczerze mogę polecić, bardzo miła właścicielka, pokoje bardzo czyste i zadbane, łazienka w pokoju, na zewnątrz dostęp do lodówki i mikrofalówki. Rewelacja :)
Już po 20:00, więc nie wychodzimy nigdzie, kąpiemy się, zamawiamy pizzę i idziemy spać.
Podsumowując, to dzień masakra, co chwile jakieś problemy, juz po prostu miałam dość tego dnia. Zobaczymy jak jutro...

?134781524343706#lat=54.650261242422&lng=17.172639742888&zoom=10&maptype=terrain

Dzień następny :)

komentarze
Czy ktoś ma jakąś fajną propozycję żeby objechać ten odcinek? Wybieram się w tym roku w czerwcu. Nie chcę jechać główną drogą przez większą część trasy. Gość - 10:26 środa, 24 stycznia 2018 | linkuj
>> Uwielbiam R10 za Klukami:)

Gdyby tam była lokalna wariacja na temat ścieżki rowerowej, to ok, ale osoba, która wyznaczyła międzynarodową drogę rowerową pomiędzy Klukami a Łebą powinna się zastanowić nad tym jak wygląda większość rowerów turystycznych.
Bagna, błoto, piach to nie jest ścieżka dla ludzi jadących R10 gdzieś dalej.. Także omijać ten odcinek jak tylko się da.
Gość - 07:02 poniedziałek, 29 lipca 2013 | linkuj
;)))))))))) Uwielbiam R10 za Klukami:) Też się tamtędy tym roku przedzierałyśmy kolekcjonując latarnie:)
akacja68
- 15:19 środa, 19 września 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Raymon E-Sevenray 7.0 365 km
Kross Level A2 XT 10785 km
Merida Crossway 100-d 1176 km

szukaj

archiwum