Wpisy archiwalne w kategorii
Masa Krytyczna
Dystans całkowity: | 1587.20 km (w terenie 18.00 km; 1.13%) |
Czas w ruchu: | 104:54 |
Średnia prędkość: | 15.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.60 km/h |
Suma podjazdów: | 170 m |
Suma kalorii: | 2946 kcal |
Liczba aktywności: | 49 |
Średnio na aktywność: | 32.39 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
I Śląska Rowerowa Masa Krytyczna
Niedziela, 5 września 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 48.82 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:22 | km/h: | 14.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wrzesień to chyba najgorszy czas dla studenta, trzeba się uczyć, a tu tyle okazji do wypadów... :P Chwilę po tym jak wstałam z łóżka dzwoni Raptor, czy jadę na Masę do Bytomia. Oczywiście, że jadę, mimo że nauka czeka, na dworze zimno i bardzo pochmurno. Spotykam się z Raptorem i Młodym chwilkę po 10.30 pod AKS w Chorzowie i razem jedziemy do Bytomia. Tempo już nie aż tak szybkie jak ostatnio z nimi, no ale czas nas też nie gonił. Dotarliśmy na Rynek w Bytomiu, ze znajomych bardzo mało osób było, bo tylko Dynio, Code i Artur. Raptor oddał swoje 548 korków, za które otrzymał losy z nadzieją na wygraną roweru :P W końcu o 11.30 ruszyliśmy, były pogadanki, śmiechy i w ogóle było fajnie. Jechało w sumie 180 rowerzystów, trochę mało, ale pogoda też nas nie rozpieszczała, chociaż pod koniec przejazdu wyszło nawet słońce. Później było zdjęcie grupowe i losowanie. Oczywiście kogo wylosowano kilka razy? :P RaptUra :D Niestety na rower i skuter już się nie załapał. W międzyczasie nadeszła taka porządna chmura i zaczęło lać... Schowaliśmy się pod parasolami, a jak w miarę przestało, to pojechaliśmy z chłopakami na małego aftera do McDonalda :P Stamtąd już do Katowic. Przeprawa bardzo mokra, mimo że już nie padało :P Chłopaki odwieźli mnie do centrum, a ja już sama do domu z wizją siedzenia wieczorem w książkach...
Katowicka Masa Krytyczna
Piątek, 27 sierpnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 12.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 13.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj kolejna Katowicka Masa Krytyczna, także z pracy szybko do domu i na Rynek. Pogoda od rana nie zachęcała, padało, ale w czasie Masy tylko pokropywało, także było znośnie. Na rynku stawiłam się o 17.30, a tam z 7 osób. Czekaliśmy i czekaliśmy, a ludzi nie przybywało, także ochota na Masę mniejsza. Przywędrowali też ficuś z Bartkiem, ale tym razem bez rowerów. O 18 wspólne zdjęcie (zrobione przez ficusia :P) i ruszamy.
Na Słonecznej Pętli zdjęcie całości - było nas 15 osób, szczerze mówiąc - PORAŻKA...
Sam przejazd spokojny, kulturalny, bez żadnych nieciekawych wydarzeń.
W czasie przejazdu trochę nam pokropiło, ale z cukru nie jesteśmy, przeżyliśmy :)
Na Słonecznej Pętli zdjęcie całości - było nas 15 osób, szczerze mówiąc - PORAŻKA...
Sam przejazd spokojny, kulturalny, bez żadnych nieciekawych wydarzeń.
W czasie przejazdu trochę nam pokropiło, ale z cukru nie jesteśmy, przeżyliśmy :)
Bytomska Masa Krytyczna
Piątek, 20 sierpnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 65.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:03 | km/h: | 16.26 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rewelacyjny dzień ;) Po pracy śpieszyłam się od razu do domu, żeby szybko się przebrać i na rower. O 17.20 spotkaliśmy się z Raptorem, Starym-Młodym (:P) i Bartkiem pod City Rockiem i skierowaliśmy się do Bytomia na Masę Krytyczną. O dziwo, wyrobiliśmy się i byliśmy chyba punktualnie o 18 na Rynku w Bytomiu. Takiej średniej jak wtedy z nimi, to chyba nigdy nie miałam, choć oczywiście chłopaki się ze mnie nabijali, że to i tak nic :P Od razu na miejscu przywitaliśmy się z Dyniem, który rozdawał wszystkim balony :) Tam jeszcze spotkaliśmy Radka, który postanowił sam przyjechać, nie z nami :P Przejazd bardzo fajny, było ok. 140 osób, policja nas eskortowała i świetnie się spisała. Ogólnie cała Masa super, także ukłony dla organizatorów - Jacka i Romana! ;) Po Masie szybkie zakupy, jakieś picie i batony, i w drogę do Katowic w ekipie takiej samej jak do Bytomia, no i jeszcze z Radkiem ;) Chłopaki odwieźli mnie do domu, gdzie postanowiliśmy, że jeszcze idziemy gdzieś posiedzieć. Skierowaliśmy się na Stawową i siedliśmy sobie z Shake'ami na dworze. Potem padła kolejna propozycja - jedno kółeczko w WPKiW. Niestety ja bez przedniej lampki (muszę w końcu kupić...), także chłopaki mnie obstawili. W nocy zupełnie inaczej się jeździ niż za dnia, ale też bardzo fajnie, zacznę częściej. Także miało być jedno kółko, a wyszły dwa, po czym chłopaki odwieźli mnie do domu i sami skierowali się w swoje strony. Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych, Masa bardzo mi się podobała i te wieczorne kręcenie w kameralnym gronie też super ;) Dzięki wszystkim za ten rewelacyjny dzień! ;)
Katowicka Masa Krytyczna
Piątek, 30 lipca 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 20.21 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:24 | km/h: | 14.43 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni piątek miesiąca i oczywiście Masa Krytyczna. Po 17 wyjechałam sobie z ogródka i spokojnie pod teatr. Byłam równo o 17.30, a tam może z czworo ludzi + parę grawitacyjnych, którzy przyjechali za mną. Szok, zawsze przyjeżdżałam, to już trochę ludzi było. Ostatecznie (jak było liczone na Słonecznej) zebrało się 28 rowerzystów, w tym ze znajomych ficuś, Artur, nax, hose i bestplayer. Po 18 pamiątkowe zdjęcie i ruszyliśmy. Tempo jak zwykle wolne, kółko na rondzie, na Słonecznej, na placu Wolności i na rondku na Paderewie. Tam jeszcze spotkaliśmy Krzycha, który przejechał się chwilkę z nami i znów sobie pojechał. Z powrotem na rynek dotarliśmy już w bardzo okrojonym składzie, chwilka pogaduszek i każdy w swoja stronę. Muszę przyznać, że bardzo byłam zawiedziona frekwencją, bo mimo wszystko pogoda była znośna - nie padało i nie było za zimno. Mam nadzieję, że w następnym miesiącu będzie o wiele lepiej :)
Katowicka Masa Krytyczna
Piątek, 25 czerwca 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 13.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 13.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj jak co miesiąc wypad na Katowicką Masę Krytyczną. Pogoda od rana nie sprzyjała, było pochmurno i momentami padało, także chyba przez to tak mało osób się dzisiaj stawiło pod teatrem - było nas ok. 40 osób. I zaś nie było cuska, który by wszystkich doprowadził do porządku, bo ja sama jednak nie daję rady, każdy mnie wyprzedza, itp. :P No ale przynajmniej mogłam sobie w spokoju pojeździć w środku i pogadać :) Przejazd bez większych problemów, tempo też w miarę ok, tak więc Masa na plus :)
Katowicka Masa Krytyczna
Piątek, 28 maja 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:01 | km/h: | 11.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mimo że dzisiaj rano jeszcze umierałam, choroba trzyma mnie od poniedziałku, to doszłam do wniosku, że Masy nie odpuszczę, wszakże tempo nie jest powalające, a i pogoda sprzyjająca :) Pod teatrem byłam przed 17.30, już trochę ludzi było, ostatecznie zebrało nas się ok. 75 osób. Myślałam, że będzie nas trochę więcej, no ale cóż, ważne że i tak ktoś przyjechał :)
Banner, który załatwił cusek bardzo się przydał, udało nam się go zawiesić najpierw między rowerami, później między krzesłami.
Sam przejazd generalnie bez większych problemów, jednak nie było prawie nikogo z udzielających się ludzi, którzy by pomogli wszystko ogarnąć. Jednak z pomocą ochotników jakoś to wyszło, chłopaki świetnie poradzili sobie z zabezpieczaniem skrzyżowań :) Mnie niestety mało kto słuchał, czasami mnie ktoś wyprzedzał, a potem musiałam gonić i doprowadzać do porządku :P Ogólnie Masa na plus, chociaż zawsze mogłoby być lepiej :) Mam nadzieję, że za miesiąc pobijemy rekord w ilości ludzi i będzie nas duuużo :)
A tu zbiorowe zdjęcie (niestety nie wszystkich udało mi się objąć):
I chłopaki ze Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych :)
Banner, który załatwił cusek bardzo się przydał, udało nam się go zawiesić najpierw między rowerami, później między krzesłami.
Sam przejazd generalnie bez większych problemów, jednak nie było prawie nikogo z udzielających się ludzi, którzy by pomogli wszystko ogarnąć. Jednak z pomocą ochotników jakoś to wyszło, chłopaki świetnie poradzili sobie z zabezpieczaniem skrzyżowań :) Mnie niestety mało kto słuchał, czasami mnie ktoś wyprzedzał, a potem musiałam gonić i doprowadzać do porządku :P Ogólnie Masa na plus, chociaż zawsze mogłoby być lepiej :) Mam nadzieję, że za miesiąc pobijemy rekord w ilości ludzi i będzie nas duuużo :)
A tu zbiorowe zdjęcie (niestety nie wszystkich udało mi się objąć):
I chłopaki ze Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych :)
Katowicka Masa Krytyczna
Piątek, 30 kwietnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 23.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 13.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Co to była za Masa... :D Najpierw przyjechał cusek po kamizelki i megafon i razem pojechaliśmy pod teatr. Mimo że było jeszcze wcześnie, to już było dość sporo ludzi. Była nawet TV Silesia, miałam zaszczyt coś tam powiedzieć (masakra, ja się przed kamery nie nadaję :P). Sam przejazd rewelacja, staraliśmy się trzymać ładne tempo, żeby każdy mógł nadążyć. Zabezpieczanie skrzyżowań profesjonalne, chłopaki spisali się na medal :D Jednym słowem - super, oby więcej takich Mas! :D
Zagłębiowska Masa Krytyczna
Sobota, 24 kwietnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 55.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 13.75 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj czas na Zagłębiowską Masę Krytyczną. Najpierw wpadł do mnie cusek z megafonem i kamizelkami, a zaraz potem podjechaliśmy pod Spodek. Zebrała się dość spora ekipa, bo było nas chyba 18 osób, zdziwiona byłam :) Do Sosnowca jechaliśmy dość spokojnym tempem, dla niektórych to pewnie spacerowym. W Sosnowcu przeżyłam szok - ile ludzi. Było nas coś koło 1000, możliwe że nawet więcej. Masa bardzo udana, obyło się bez problemów, chociaż muszę przyznać, że czasami tempo za wolne. W Czeladzi było losowanie rowerów, jednak niestety nie wygrałam (takie mam szczęście...), mimo 9 plakietek :P Nikt z naszej ekipy również. Postaliśmy tam chwilkę i powrót do Katowic. Jechaliśmy przez Siemianowice do Chorzowskiego i tam cześć się rozjechała. Do samego centrum wróciłam z Codem i chłopakiem z Tychów, którego imienia nie pamiętam. Podsumowując - wypad bardzo udany, Masa super, a i dojazd, i powrót z chłopakami nie był taki zły, szczególne podziękowania dla Raptora i Code'a, którzy pilnowali, żebym się nie urwała po drodze ;)
A tu Pablow i Code załapali się do zdjęcia :)
A tu Pablow i Code załapali się do zdjęcia :)
Bytomska Masa Krytyczna
Piątek, 23 kwietnia 2010 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 55.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:30 | km/h: | 15.71 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Level A2 XT | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś mój pierwszy wypad na Masę Krytyczną w Bytomiu. Wyciągnęłam nawet Dawida i przed 17:00 stawiliśmy się pod Spodkiem, gdzie czekała reszta ekipy. Wyruszyliśmy punktualnie, na początku chłopaki trochę mi dali w kość, ale potem zwolnili i już fajnie się jechało :) Dotarliśmy do Bytomia, dość sporo osób już było. Podobno były 94 osoby, więc pozytywnie, super by było, jakby tyle przyjechało na Katowicką :) Przejazd przez Bytom spokojny, eskorta policji i straży miejskiej również była, tempo też dostosowane do najmłodszych uczestników. Właściwie Masa całkowicie różna od naszej Katowickiej. Po masie znowu zebrała się ekipka, tym razem większa i wszyscy razem w stronę Katowic. Kilka osób odłączyło się po drodze, najwięcej w parku Chorzowskim. Raptor i Code eskortowali mnie pod sam dom, jeszcze oboje w kamizelkach za mną, więc zabawnie to wyglądało ;) Wypad mogę zaliczyć do udanych :)