blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(36)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mycha89.bikestats.pl

linki

Wokół Tatr - dzień 9

Poniedziałek, 12 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 57.23 Km teren: 0.00 Czas: 03:27 km/h: 16.59
Pr. maks.: 61.60 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 500m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Podbiel - Tvrdosin - Trstena - Vitanova - Sucha Hora - Chochołów - Witów - Zakopane



Dziś rano pobudka, pakowanko i szybko na 8.30 do Zamku Orawskiego. Wchodzimy z Maćkiem sami, dostajemy przewodniczkę i idziemy zwiedzać. Zamek naprawdę robi wrażenie, stoi na wysokiej skale, piętrzącej się 112 m nad lustrem rzeki Orawy. Na całość zamku składają się trzy kompleksy tworzące tzw. zamki górny, średni i dolny.















Po zwiedzaniu idziemy na pizzę i z powrotem na pociąg do Podbiela.



Stamtąd przez Twardosin i Trstenę do Polski, granicę przekraczamy w Suchej Horze.



Przejeżdżamy przez Chochołów. Wioska super, same domki z drewna.





Jedziemy również przez wieś Witów, gdzie znajduje się drewniany kościółek.



W tamtejszych okolicach natrafiamy również na pasące się owieczki :)





W końcu wjeżdżamy do Zakopanego.



Szukamy noclegu i dzwonimy do takiego dziadka, który dał nam swoją wizytówkę, jak w pierwszy dzień przyjechaliśmy do Zakopanego. Bierzemy pokój, ogólnie pokój i warunki średnie, ale jesteśmy już tak padnięci, że nie mamy sił szukać gdzie indziej. A wieczorkiem uczcić przejechanie Tatr dookoła :)

Wokół Tatr - dzień 8

Niedziela, 11 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 56.86 Km teren: 0.00 Czas: 03:59 km/h: 14.28
Pr. maks.: 68.20 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 580m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Liptovsky Mikulas - Liptovske Matiasovce - Zuberec - Oravsky Biely Potok - Podbiel

?131661501962274#

Trzeci etap okrążenia Tatr dookoła. Rano jeszcze bez bagaży jedziemy sobie zwiedzić rynek, bardzo ładny, ale o 9.00 jeszcze wszystko pozamykane.





Koło 10.00 wyjeżdżamy z Liptowskiego Mikulasza i zahaczamy na chwilę o Tatralandię.



Jak na złość pogoda idealna na szaleństwa w Aqua Parku... Ruszamy dalej, przed nami dłuuugi podjazd, gdzie pod koniec już mam dość, nie tylko ja...





Przejeżdżamy Liptowskie Matiaszowce, gdzie znajduje się renesansowy kościół z początku XVI w. otoczony kamiennym murem obronnym z narożnymi basztami.



Po długim podjeździe w końcu zjazd :) Dojechaliśmy do miejscowości Podbiel, czyli końca 3. etapu wokół Tatr.







Tam też łapię kapcia (chyba pierwszy w moim życiu). Dętkę wymieniamy na pseudo stacji kolejowej. Pani tam siedząca jest tak miła i daje nam wodę, bo to co mamy w bidonach nie jest zdatne do picia...



Na stacji czekamy z 1,5h na pociąg do Oravskiego Podzamoku. Baliśmy się jak wsiądziemy z tymi rowerami i bagażami, ale sam kierownik pociągu pomógł, tak samo z wysiadaniem - w Polsce jest to rzadkością...



W końcu jesteśmy na miejscu i szukamy noclegu.



Niestety na żadnym domu żadnej karteczki, że ktoś wynajmuje pokoje... :/ W końcu idziemy do "Penzionu" z "Apartmentami". No i bierzemy tam pokój, cena porównywalna jak w Liptowskim Mikulaszu. Zostawiamy rzeczy i idziemy zwiedzać miasteczko, a potem na zasłużoną pizzę :)





Wokół Tatr - dzień 7

Sobota, 10 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 63.71 Km teren: 0.00 Czas: 03:35 km/h: 17.78
Pr. maks.: 53.10 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 310m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Stary Smokovec - Strbske Pleso - Podbanske - Liptovsky Hradok - Liptovsky Mikulas

?131655661011042

Nadszedł dzień wyjazdu z Novej Leśnej, czyli drugi etap objechania Tatr dookoła :) Po 8.00 zbieramy się i już z bagażami jedziemy jedną wieś dalej (Pod Lesom) kupić bilety na pociąg i stamtąd jedziemy pociągiem do Starego Smokowca. Tu skończyliśmy pierwszy etap objazdu Tatr.



No i stamtąd 20 km podjazdu aż do Szczyrbskiego Jeziora. Łatwo nie było, jednak 5 dni ciągłego wysiłku daje się we znaki... Pogoda też nie dopieszczała, było zimno, a przed Szczyrbskim Jeziorem zaczynało trochę mżyć. W końcu dojechaliśmy do Szczyrbskiego Jeziora, a stamtąd już w większości zjazd do Liptowskiego Mikulasza, czyli celu naszego dzisiejszego dnia.





Jak już zjechaliśmy z gór, to zrobiło się troszeczkę cieplej, mogliśmy ściągnąć kurtki :) Przejeżdżamy przez Liptowski Hradok, gdzie znajdują się ruiny zamku.



Jakoś na 58 kilometrze wjechaliśmy do Liptowskiego Mikulasza i zaczęliśmy rozglądać się za noclegami.



Praktycznie w pierwszym znalezionym miejscu już zostaliśmy. Cena jak na takie miasto nawet nie wygórowana, a pokój... :) Rozpakowaliśmy się i poszliśmy na zakupy, a po powrocie rozkoszowaliśmy się basenem (niestety mogliśmy na niego tylko popatrzeć, bo za zimno :P) i trampoliną :)



Wokół Tatr - dzień 6

Piątek, 9 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś dzień leniuchowania :P Ale żeby nie wylegiwać się za bardzo pojechaliśmy sobie pociągiem nad Szczyrbskie Jezioro na spacerek. Ogólnie dzień rozpoczął się świetnym widokiem na ośnieżone góry :)

Cała panorama z Novej Leśnej, czyli Gerlach, Sławkowski i Łomnica


Gerlach


Szczyrbskie Jezioro powstało ok. 10 tys. lat temu, kiedy to woda zalała główny kocioł morenowy Doliny Młynickiej. Znajduje się ono na wysokości 1350 m.n.p.m., powierzchnia wynosi 19,76 ha, a największa głębokość to 26 m. Ciekawostką może być to, że prawdopodobnie już tylko w Szczyrbskim Jeziorze występuje murena (sieja).







Cała ścieżka wokół jeziora ma 2,25 km długości, po spacerku idziemy jeszcze na skocznię.





A potem na pociąg i do domku :)

Wokół Tatr - dzień 5

Czwartek, 8 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 28.95 Km teren: 17.00 Czas: 03:17 km/h: 8.82
Pr. maks.: 58.20 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Tatrzańska Łomnica - wylot Doliny Kieżmarskiej - Zimna Studnia - Zielony Staw Kieżmarski i z powrotem + Stary Smokowiec - Nova Leśna

Trasa, która była na dziś zaplanowana nosi nazwę według przewodnika rowerowego Pascala "prawdziwa tatrzańska wyrypa". Jej poziom ustalono jako trudny, gdyż na odcinku 7,5 km pokonujemy prawie 640 m różnicy wzniesień. Na dodatek nie jedziemy po asfalcie tak jak wczoraj, ale po drogach gruntowych, czyli szuter i mnóstwo wielkich kamieni. Strasznie bałam się tej trasy, bo po asfalcie jakoś jeszcze dałam radę, ale w terenie już mi tak dobrze nie idzie, zwłaszcza że pogoda nas nie rozpieszczała i momentami padało.
Z Novej Leśnej pojechaliśmy żeleźniczką do Tatrzańskiej Łomnicy, a stamtąd przez Tatrzańskie Matliary do wylotu Doliny Kieżmarskiej. Zdjęcie przy przystanku Biela Voda i rozpoczynamy nasz podjazd.



Na początku tragicznie nie ma, szuter pnie się do góry, ale po parunastu metrach zaczynają się już trochę większe kamyczki.





Jedziemy sobie tak wzdłuż Kieżmarskiej Białej Wody, ja po kolejnym odpoczynku zakładam kurtkę przeciwdeszczową, bo jest coraz zimniej i pada deszcz. Przy Zimnej Studni zatrzymujemy się, mamy dość, a za nami nawet nie ma połowy. Ale jedziemy dalej, chociaż jest ciężko. Momentami jest tak stromo, że koło kręci się w miejscu. Ale w końcu dojeżdżamy do miejsca skąd widać Chatę przy Zielonym Stawie. Jeszcze tylko ostatnie kilkaset metrów :)





W końcu docieramy na miejsce, zmęczeni, ale szczęśliwi :P









Idziemy na gorącą herbatkę i buchtę, czyli kluskę na parze. Siedzimy chwilkę, ubieramy wszystko co mamy i ruszamy z powrotem. Wjeżdżając na górę zapierałam się, że nie zjadę po takich kamieniach, ale jednak się odważyłam, chociaż łatwo nie było, osiągałam zabójcze prędkości 10-15 km/h :P





Jak już skończyły się takie większe kamienie, można było się bardziej rozpędzić. W końcu zjechaliśmy, mnie całe mięśnie paliły od tych kamieni. Ale zjechałam, dałam radę :) No i z powrotem do Tatrzańskiej Łomnicy, a stamtąd do Starego Smokowca pociągiem.



Następnie wysiadamy i zjazd rowerami do Novej Leśnej. Do domku przebrać się i na pociąg do Popradu na zakupy.

Wokół Tatr - dzień 4

Środa, 7 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 24.77 Km teren: 0.00 Czas: 02:00 km/h: 12.39
Pr. maks.: 67.70 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 680m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Tatranska Polianka - Slezky Dom - Tatranska Polianka - Stary Smokovec - Nova Lesna



Na dzisiaj w planach był wjazd rowerem na Śląski Dom, czyli najwyższy punkt w Tatrach, na który można wjechać rowerem, położony na wysokości 1670 m.n.p.m. Z Novej Leśnej jedziemy żeleźniczką do Tatrzańskiej Polianki.

8

Stamtąd rozpoczynamy 7,1 km podjazd, pokonujemy przy okazji 660 m różnicy wzniesień.





Pierwszy odcinek do Wielickiego Mostu szczerze mówiąc mnie wykończył, także tam dłuższa przerwa, właściwie prawie w połowie.





Po posileniu się jedziemy dalej. Ten odcinek już mi się lepiej jechało, chociaż asfalt robił się coraz to bardziej dziurawy i było pełno kamyczków. W końcu po 1:10h docieramy do Śląskiego Domu.



Ogólnie widoki super, Gerlach nad nami, ale muszę przyznać, że nie było takiego "łał". Sam Śląski Dom naprawdę można określić najbrzydszym schroniskiem pod najwyższym szczytem, w ogóle nie pasuje do otoczenia...





Po serii zdjęć zostawiamy rowery w przedsionku hotelu i idziemy obejść Wielicki Staw. Trochę zdjęć i wracamy, bo jest naprawdę chłodno.







No i czeka nas zjazd. Niby super, ale było mnóstwo serpentyn, żwir na asfalcie, więc było więcej hamowania niż jazdy, hamulce się gotowały :/





Już z Tatrzańskiej Polianki jedziemy na rowerach do Starego Smokowca, tam zakupy i rowerami do Novej Leśnej. Po obiedzie jedziemy zwiedzać Poprad, jednak po 18.00 już prawie pustki na ulicach. Spacerujemy, jemy lody i do domu :)

Wokół Tatr - dzień 3

Wtorek, 6 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś kolejny dzień bez roweru, niestety pogoda nie była idealna, bo było mnóstwo chmur, ale postanowiliśmy się przejść na Hrebieniok, a stamtąd nad Wodospady Zimnej Wody.

Łomnica w chmurach.


Kolejka na Hrebieniok.


Z Hrebienioka przechodzimy przez Bilikovą Chatę (1255 m.n.p.m.)



Po 20 minutach docieramy do Wodospadów. Byłam tam 3 lata temu i wtedy były naprawdę malownicze, dziś również, ale było o wiele mniej wody.



Głodna Ania :P


Maciek miał radochę w chodzeniu po skałach :P






Po obejściu wodospadów znów na Hrebieniok i z powrotem do Starego Smokowca. Tam wizyta w Horskiej Służbie. Chcieliśmy wykupić górskie ubezpieczenie i przy okazji zapytaliśmy się o cennik wejść na Gerlach. 223 euro za 2 osoby, także trzeba już zacząć zbierać :) Ze Smokowca już do Novej Leśnej i na obiadek do restauracji, oczywiście na wyprażany ser z frytkami :)

Wokół Tatr - dzień 2

Poniedziałek, 5 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś odpoczynek od roweru, jednak postanowiłam pododawać i takie opisy, gdyż wycieczki warte polecenia, nawet jeśli nie były rowerowe :)

Nova Lesna - Stary Smokovec - Hrebieniok - Zamkovskeho Chata - Skalnata Chata - Skalnate Pleso - Łomnickie Siodło - Łomnica - Tatranska Lomnica - Nova Lesna

Pobudka baaardzo wcześnie rano, bo o 5.00, spojrzenie przez okno i co? O dziwo bezchmurne niebo :) Zebraliśmy się, zjedliśmy śniadanie, poszykowaliśmy wszystko i już o 6.10 siedzieliśmy w autobusie do Starego Smokowca. Stamtąd wchodzimy na Hrebieniok (1285 m.n.p.m.), zajmuje nam to ok. 40 minut.



Z Łomnicą w tle :P


O 7.20 wyruszamy czerwonym szlakiem w stronę Skalnatego Plesa, mijając po drodze Rainerovą Chatę (1301 m.n.p.m.), w której znajduje się muzeum tragarzy tatrzańskich – nosiczów (słow. nosiče).



Chata ta leży w Dolinie Zimnej Wody, u zbiegu Doliny Staroleśnej (Veľká Studená dolina) i Doliny Małej Zimnej Wody (Malá Studená dolina).



Wstępujemy również po drodze do Zamkovskeho Chaty (1475 m.n.p.m.).



W lesie można zaobserwować bardzo dużo ciekawych siedzisk. Pomysłowe :)



Docieramy do Skalnatej Chaty, a stamtąd już 3 minutki na Skalnate Pleso, skąd odjeżdża kolejka na Łomnicę.



A takie coś można tam zobaczyć - na takim stelażu nosicze wnosili wszystkie potrzebne rzeczy do schronisk.


O 10.30 docieramy na Skalnate Pleso (1751 m.n.p.m.) i szybciutko lecimy kupić bilety, żeby wjechać na Łomnicę. Niestety pierwszy wolny wjazd jest dopiero na 15.30... Chwila namysłu i kupujemy bilety. Modlimy się tylko, żeby za 5h była nadal ładna pogoda.



W międzyczasie sobie odpoczywamy, a Maciek wpadł na pomysł, żeby wjechać na Łomnickie siodło wyciągiem krzesełkowym. W końcu się zgodziłam i po chwili już tam byliśmy.



Z krzesełek świetnie widać tą wysokość, na której jest zawieszona kolejka na Łomnicę :)



Z góry świetne widoki, widać doskonale Sławkowski Szczyt i Gerlach. Jakąś dłuższą chwilę tam spędzamy i zjeżdżamy na dół.





Na dole idziemy na Cesnakovą Zupę (polecam!), a potem czekamy już do 15.30. Przed 15.30 zbieramy się i idziemy do kolejki.



Pchamy się jako pierwsi do wagonika, żeby wszystko lepiej widzieć :P No i ruszamy :)



Muszę przyznać, że z dołu robi to wrażenie, ale będąc w kolejce nie czuje się tej wysokości, także przejazd w kolejce bez żadnych stresów :) Po 10 minutach (tyle trwał wjazd) jesteśmy na miejscu, dostajemy numerki i dowiadujemy się, że po 50 minutach wywołują nasze numerki. Widoki z góry przepiękne (w końcu znajdujemy się na wysokości 2634 m.n.p.m.), wszystko jest na wyciągnięcie ręki :)











Po 50 minutach stawiamy się już przy kolejce i zjeżdżamy na dół.





O 17.00 wyruszamy do Tatrzańskiej Łomnicy, o 20.00 jesteśmy na miejscu, gdzie już jest ciemno. Kolejka niestety za godzinę, więc czekamy. W końcu jedziemy, zaczyna padać i się błyskać. Więc powrót w burzy :P

Wokół Tatr - dzień 1

Niedziela, 4 września 2011 Kategoria Wokół Tatr 2011
Km: 64.13 Km teren: 0.00 Czas: 04:08 km/h: 15.51
Pr. maks.: 63.70 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 980m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Zakopane - Łysa Polana - Tatranska Javorina - Zdiar - Tatranska Kotlina - Tatranske Matliare - Tatranska Lomnica - Stary Smokovec - Nova Lesna



I nastał dzień wyjazdu w Tatry, oczywiście z Maćkiem, który był pomysłodawcą wycieczki :) Dzień rozpoczęliśmy dość wcześnie, bo po 4, żeby o 5.40 móc się stawić na dworcu w Katowicach.



Jedziemy najpierw do Krakowa, a stamtąd przesiadka do Zakopanego. Humory dopisują, chociaż jesteśmy pełni obaw, szczególnie ja, kiedy próbuję podnieść swój rower z sakwami - waży chyba tonę! W Krakowie jesteśmy przed 7.40, szybka wysiadka i biegiem na pociąg do Zakopanego. Niestety miejsca na rowery brak, więc muszą stać w przejściu. Na szczęście kierownik pociągu się nie przyczepił, ale było ze dwóch pasażerów, którzy bezczelnie się ryli wprost na rowery :/ W Zakopanym docieramy po 11, parę zdjęć i w drogę.



Praktycznie po 3 km zaczyna się podjazd. W końcu po 20 km (stałego podjazdu z czasami małymi zjazdami) docieramy do Łysej Polany, tam przekraczamy granicę.



Następnie jedziemy już po stronie słowackiej. Przejeżdżamy przez Tatranską Javorinę, Podspady, Zdiar i Tatranską Kotlinę.



W Tatranskiej Kotlinie chcieliśmy przejść przez jaskinię Bielańską, ale niestety od września ostatnie wejście jest o 14, a myśmy byli ok. 16. No nic, ruszamy dalej :)



W końcu dojeżdżamy do Starego Smokowca. Tam ostatnie pamiątkowe zdjęcie na zakończenie pierwszego etapu pętli wokół Tatr i kierujemy się do marketu, żeby kupić jakieś jedzonko na jutro.



Ze sklepu wyszliśmy obładowani, a miejsca w sakwach czy plecaku Maćka brak. Niewiele zmieściłam do sakw, a Maciek wpadł na pomysł przymocowania do sakwy kartonu z zakupami. Tak też uczynił, co wyglądało naprawdę komicznie, już nie mówiąc ile mój cały rower ważył i jak bardzo się chwiał :P



Ze Starego Smokowca skierowaliśmy się do Novej Leśnej, gdzie mamy noclegi. Na szczęście było z górki, a cały ciężar sakw pchał mnie do przodu, gdzie osiągam swój Vmax. I tym sposobem ok. 19 docieramy na miejsce, rozpakowujemy się, bierzemy prysznic i idziemy spać. A jutro Łomnica, czyli odpoczynek od pedałowania :)

Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 2 września 2011 Kategoria Masa Krytyczna
Km: 19.47 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 km/h: 13.43
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kross Level A2 XT Aktywność: Jazda na rowerze
Przejazd na Gliwicką Masę Krytyczną i na krótki after.

kategorie bloga

Moje rowery

Raymon E-Sevenray 7.0 365 km
Kross Level A2 XT 10785 km
Merida Crossway 100-d 1176 km

szukaj

archiwum